Mamy czwórkę dzieci, a Antoś to najmłodsze z nich. Nasz synek zawsze był pełnym życia, uśmiechniętym chłopcem, zarażał swoją pozytywną energią. Choroba zaatakowała go nagle i w jednej chwili odebrała wszystkie marzenia. Każdego dnia, gdy widzimy, jak słabnie w szpitalnym łóżku, nasze serca pękają...