Losowi nie wystarczyło, że “ofiarował” mojemu synkowi ciężką chorobę od dnia narodzin - czterokończynowe porażenie mózgowe. Rok temu chciał odebrać mu życie… Zatrzymanie akcji serca, rozpaczliwa walka, by wyrwać go z otchłani śmierci. A teraz walka o to, by wyciągnąć go z więzienia ciała… Jestem ...