Jonek urodził się 9 tygodni przed planowaną datą porodu. Jego stan był na tyle zły, że przetransportowano go do szpitala położonego 120 kilometrów ode mnie. Tylko dzięki dobremu sprzętowi mój synek przeżył. Zostałam w szpitalu sama, z dala od mojego maleńkiego dziecka, które tak bardzo potrzebowa...