Kazali nam szukać hospicjum. Powiedzieli, że nie ma szans… Że na tę chorobę nie ma lekarstwa. Patrzyliśmy w błękitne oczy naszego synka, takie ufne, wciąż pełne życia… Co mamy robić – kupić trumnę i czekać? Nigdy! Do ostatniego oddechu będziemy walczyć o to, by nasz synek też nie przestał oddycha...