Do dnia porodu żyliśmy w przekonaniu, że urodzi nam się zdrowe dziecko. Okazało się jednak, że Wojtuś nie ma gałek ocznych, co powodowało zapadanie się czaszki. Ucisk mózgu oznaczał zagrożenie życia, dlatego synek musiał przejść już kilka operacji, a dziś funkcjonuje ze specjalnymi protezami gałe...