Strach mnie paraliżuje. Gładzę swój mocno zaokrąglony brzuch i próbuję zaklinać rzeczywistość. Tak bardzo czekam na mojego synka. Na to, by móc wreszcie go przytulić, ucałować, zobaczyć... Niestety Antosia, zamiast pięknego początku życia w moich ramionach, czeka dramatyczna walka o to, by w ogól...