W czasie porodu nasz synek, którego jeszcze wtedy nawet nie widzieliśmy, musiał walczyć o życie. Tak niewiele brakowało, by jego małe ciało stało się zimne, byśmy go stracili, zanim zdążylibyśmy poznać... Na Michałka czekaliśmy z utęsknieniem. Przez kilka miesięcy przygotowywaliśmy się na narodzi...