Ostatnie pół roku mojego życia pełne było bólu, smutku i łez. Od listopada aż do maja leżałam w szpitalu. Święta Bożego Narodzenia, Sylwester, Wielkanoc… Wszystkie te dni spędzałam samotnie w towarzystwie białych, sterylnych ścian. Nawet w dniu moich urodzin nie mogłam przytulić się do męża i uko...