Ciąża przebiegała książkowo. Skrupulatnie przestrzegałam zaleceń. Regularnie chodziłam na wizyty lekarskie. Wszystkie badania były pomyślne. Nic nie wskazywało na to, że coś może pójść nie tak. W środku 7 miesiąca, w nocy z piątku na sobotę, nagle wody mi odeszły. Poród odbył się dopiero w ponied...