Dzień, w którym na świat przyszedł nasz synek, był tym najszczęśliwszym w naszym życiu. Niestety, to co działo się później, sprawiło, że zaczęliśmy drżeć o przyszłość naszego Olusia. Synek urodził się dwa tygodnie po terminie. Po porodzie był bardzo zmęczony, owinięty pępowiną i nie płakał jak wi...