Radość towarzysząca cudowi narodzin nie znała granic. Wszystko było zaplanowane. Cieszyłam się każdą chwilą spędzoną z moim synkiem. Nie mogę uwierzyć, że całe szczęście zostało mi brutalnie wyrwane i zastąpione łzami niepewności. Michał rozwijał się prawidłowo, był silnym chłopcem. Niestety, oko...