Uspokajano mnie, że jest leniuszkiem. Że nadrobi zaległości. Że przed nim zdrowa i szczęśliwa przyszłość. A ja nie miałam powodu, żeby w to nie wierzyć, przecież Szymek urodził się zdrowy... Z czasem różnica w rozwoju w stosunku do jego rówieśników była coraz bardziej zauważalna. Kiedy synek skoń...