Kinia przyszła na świat w 37. tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie i od razu trafiła na oddział intensywnej terapii. Dopiero po kilku dniach mogłam wziąć na ręce moje maleństwo. Chwile radości szybko zastąpił jednak przerażający strach o przyszłość Kingi… Kinia była noworodkiem z cechami skrajne...