„Boziu, proszę o proste nóżki, zdrowe płucka i o swój dom…” – szepcze Bartuś każdego wieczoru podczas modlitwy. Mama Bartusia całuje go w czoło, utula do snu. Gasi światło. Wie dobrze, że sama nie będzie mogła zasnąć. Od wielu lat śni się ten sam koszmar. Są w nim dwie rzeczy - maleńka biała trum...