Historia mojej choroby jest przerażająco krótka... Wszystko trwa zaledwie kilka miesięcy, a moje szczęśliwe życie wydaje się być bardzo odległym wspomnieniem. Wszystko zaczęło się tuż po narodzinach naszego trzeciego dziecka w listopadzie 2019 roku. Pojawiły się duszności oraz ból klatki piersiow...