Nigdy bym nie pomyślała, że taka okrutna choroba spotka właśnie nas… W chwili urodzenia Filipek był zdrowym maluszkiem. Wróciliśmy do domu, gdzie czekała starsza siostrzyczka. Tam zaczął się horror… Płacz, krzyk, niechęć do jedzenia - tak było każdego dnia. Jeździliśmy zrozpaczeni od lekarza do l...