Michasia urodziła się w pełni zdrowa. Tak przynajmniej nam się wydawało, gdy po porodzie po raz pierwszy wzięliśmy naszą Kruszynkę w ramiona. 1 dzień – tylko tyle trwało nasze niezmącone szczęście… Już drugiego dnia życia Misia trafiła do innego szpitala, gdzie okazało się, że ma wadę tarczy nerw...