Mieliśmy lecieć na urlop do Barcelony. Zamiast wakacji marzeń, piekło na ziemi… 20 września mój partner Łukasz zasłabł w pracy. Pracuje na kolei, był akurat daleko od domu. Jeszcze zdążył do mnie zadzwonić, że wiozą go na SOR… Wtedy jeszcze łudziłam się, że to nie może być przecież nic poważnego!...
Możesz pomagać co miesiąc