Życie było dla nas brutalne. Pochowałam jednego synka. Aluś umarł, mając zaledwie 8 lat… Chorował na raka. Został mi Rafał, to on i jego siostra są powodem, dla którego musiałam pozbierać się i dalej żyć. Teraz i on jest w niebezpieczeństwie. Błagam o pomoc, straciłam już jedno dziecko, nie wyobr...