Pamiętam to, jakby wydarzyło się dziś. Był Wielki Czwartek. Od rana Amelka była osłabiona. W pewnym momencie zemdlała. Szybko zabrałam ją do lekarza rodzinnego. Wedle zaleceń pani doktor zapisałam córkę do neurologa. Jednak nie doczekałyśmy się wizyty. Już następnego dnia przybiegłam do łazienki ...