Kolejne badania dają kolejne złe wiadomości. Z jednej strony jestem przerażona, z drugiej każda kolejna diagnoza rozpala w moim sercu nadzieję, że wreszcie będziemy mogli rozpocząć skuteczną walkę o zdrowie Zosi! I tej nadziei nigdy nie stracę... Córeczka urodziła się z wodogłowiem i cechami dysm...