Miałyśmy nie przeżyć obie. Dzień narodzin Lenki prawie stał się dniem naszej śmierci... Walczyłyśmy o życie... Na śmierć nie da się przygotować, ona przychodzi nagle, znienacka, nie oszczędza nikogo. Nawet jeśli odchodzi, zostawia piętno... Tak właśnie stało się w przypadku Lenki. Moja mała córec...