Ten dzień pamiętam, jak dziś. Była sobota, wczesny ranek. Wiktoria po przebudzeniu zaczęła się uskarżać na ból głowy, potem pojawiły się wymioty. Nie czekając dłużej postanowiliśmy z żoną, że pojadę z córeczką do szpitala do Poznania. Czułem, że dzieje się coś niedobrego, lecz mimo wszystko liczy...