Kiedy umiera dziecko, nie ma słów, żeby wypełnić pustkę, która powstała. Nikoś miał tylko 7 miesięcy. Mały motylek, któremu nie dano było cieszyć się dzieciństwem, bo śmiertelna choroba zamknęła go w kokonie z cierpienia. Chłopczyk, którego każdy ruch naznaczony był okrutnym bólem, porównywalnym ...