Zaraz po porodzie u Marcysi zdiagnozowano złożoną, śmiertelną wadę serca. Uprzedzono nas, że córeczka nie przeżyje. Dawano jej trzy dni i kazano się żegnać. Dzisiaj Marcelka ma już 17 lat... W Polsce lekarze nie mają takich możliwości, które pozwolą na leczenie Marceli. Za nią wiele poważnych ope...