Alex okrutnie doświadczony przez los... Pomóż uratować jego przyszłość!
Cel zbiórki: Pilna operacja w Paley European Institute
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
1 Stały Pomagacz
Dołącz
Anonimowy Pomagaczwspiera już 2 miesiące
Cel zbiórki: Pilna operacja w Paley European Institute
Aktualizacje
Niekończące się cierpienie... Pomóż nam walczyć o życie bez bólu dla Alexa!
Czasami rodzicielskie przeczucia się sprawdzają... Długo się nie odzywaliśmy, ale trudno nam opowiadać o tym, co przeszliśmy na początku roku...
Pamiętacie naszą nieszczęsną, stopę, która nie była w planach operacyjnych? Bolała Alexa od pierwszego dnia. Jednak optymistycznie patrzyliśmy w przyszłość, że wszystko wyćwiczymy. Lekarze przekonywali, że zakażenie już dobrze się goi i teraz kwestia tylko przyczajenia stopy do funkcjonowania na nowo...
Ale ból nie ustawał. Nawet na jeden dzień. Szczególnie po intensywnej fizjoterapii – okłady z lodu, leki przeciwbólowe... Czuliśmy w sercu, że cierpienie Alexa trwa już zbyt długo.
I niestety, mieliśmy rację. Śruby w stopie się przesunęły w nieodpowiedni i niebezpieczny sposób. Potrzebna była natychmiastowa operacja! Musieliśmy natychmiast się spakować i jechać do Warszawy.
Brakuje nam chwilowo sił, a co dopiero Alexowi... To, że on nie traci ducha i dalej jest radosnym chłopcem, to po prostu CUD. Alex jest naprawdę WYJĄTKOWY.
Nieplanowana operacja obciążyła ns dodatkowymi kosztami, nieustannie odbywamy rehabilitację.
Jeśli macie możliwość wesprzeć nas finansowo lub chociaż poprzez udostępnienie zbiórki – będziemy przeogromnie wdzięczni.
Rodzice Alexa
Na Święta mam jedno marzenie – by mój synek był sprawny... Pomóż je spełnić!
Alex marzy o tym, żeby jeździć na hulajnodze. Chce bawić się, skakać i robić wszystko to, co jego rówieśnicy... Niestety, nie jest to możliwe.
Mój synek urodził się z wadami wrodzonymi wszystkich kończyn... Przeszedł już kilka operacji i niestety, to jeszcze nie koniec...
Każde, nawet najmniejsze wsparcie sprawia, że szanse Alexa na lepszą przyszłość rosną... A jako mama nie pragnę niczego bardziej, niż żeby moje dziecko było szczęśliwe i mogło żyć bez bólu...
Ale bez pomocy nie uda się tego osiągnąć...
Kamila, mama Alexa
Pierwszy etap leczenia za nami❗️ Pomóż nam w dalszej walce!
Nie da się opisać słowami, ile stresu kosztowały nas ostatnie tygodnie... Podczas operacji pojawiły się komplikacje! Konieczny był nieplanowany dodatkowy zabieg! Teraz liczy się każda pomoc, żebyśmy mogli opłacać dalsze leczenie!
Alex został przyjęty do szpitala 17.09, a my zaniepokojeni odliczaliśmy godziny do operacji. Gdy synek trafił na salę zabiegową, każda godzina trwała, jak wieczność. Okazało się, że konieczne było zoperowanie stopy, pomimo że nie było tego w planach. Bez tej dodatkowej procedury biodro i udo nadal by się układały w nieprawidłowy sposób.
Na szczęście, udało zrobić się nacięcie w miejscu poprzedniej blizny. To miejsce przysparza Alexowi najwięcej bólu, bo podczas poprzedniej operacji, wdało się zakażenie.
Na obserwacji musieliśmy zostać dzień dłużej – synek strasznie cierpiał, ból był nie do wytrzymania... Wiem, że na twarzy mojego dziecka jeszcze przez jakiś czas nie zobaczę uśmiechu, ale wiem też, że to wszystko jest konieczne, by mógł jak najlepiej funkcjonować.
Choć to tylko etap leczenia, to jest ogromna szansa, że pozbędziemy się bólu, który uniemożliwiał Alexowi fizjoterapię od ponad pół roku. Mam nadzieję, że synek będzie mógł znowu ćwiczyć chodzenie w protezach.
To nie miałoby miejsca, gdyby nie Wasza pomoc. Nie ma odpowiednich słów, by wyrazić naszą wdzięczność. Przed nami jeszcze duża kwota do zebrania – prosimy o dalsze wsparcie!
Kamila, mama Alexa
Opis zbiórki
Jego przyjściu na świat towarzyszył głośny krzyk. Niestety, dźwięk wydany przez moje dziecko został całkowicie zagłuszony, moją rozpaczą. To, co zobaczyłam po jego przyjściu na świat było dla mnie potwornym szokiem. W najgorszych koszmarach nie mogłam sobie wyobrazić, że mój synek będzie się zmagał z taką chorobą. Najgorsze było to, że w czasie ciąży wielokrotnie słyszałam, że wszystko jest w porządku, że moje dziecko jest zdrowe.
Nie tak wyobrażałam sobie nasze pierwsze spotkanie. Wyczekane szczęście na chwilę zamieniło się w koszmar. Kiedy zobaczyłam, że każda kończyna mojego dziecka została dotknięta chorobą, nie mogłam w to uwierzyć. Nie potrafiłam sobie wyobrazić jak będzie wyglądało jego życie, jak poradzi sobie z najprostszymi czynnościami. Trudno sobie wyobrazić samodzielność w obliczu takiej tragedii…
Alex jest wyjątkowy. Wszystkie jego kończyny mają braki, są zbyt krótkie lub nieprawidłowo zbudowane, każda z nich dotknięta została dotąd niezbadaną chorobą. Właściwie, mój synek ma tylko jedną nóżkę, ale nawet ona jest w złym stanie - brak w niej kości strzałkowej, stopa trójpalczasta rośnie odwrotnie, a kolano jest w ciągłym przykurczu. To wymaga jak najszybszej pomocy lekarzy, bo tak skomplikowana wada może wpłynąć na dalszy rozwój choćby kręgosłupa, a wtedy nawet proces rośnięcia stanie się dla mojego synka niebezpieczny…
Wbrew moim myślom, Alex rozwija się niesamowicie. Jego postępy robią wrażenie nie tylko na najbliższej rodzinie, ale też rehabilitantach, którzy wspierają nas niemalże od samego początku. Mój synek nie widzi ograniczeń, widzi możliwości, obserwuje starszego brata i próbuje naśladować. Niestety, stanięcie na własnych nóżkach jest poza jego zasięgiem, a czworakowanie możliwe tylko przy oparciu na łokciach. Jakiś czas temu Alex wziął do ręki kubeczek i ku zdziwieniu wszystkich sprawnie go utrzymał! Te maleńkie kroki są dla mnie dowodem siły tego maluszka.
Patrząc na Alexa czuję dumę, ale też rosnący strach… Wiem, że to, co jest w jego zasięgu teraz, wkrótce okaże się niewystarczające… Choroba postawi przed nim kolejne bariery, a m skończą się możliwości samodzielnego wsparcia. By ratować Alexa potrzebuję wsparcia najlepszych specjalistów - takich, którzy oferują realną pomoc, a nie tylko amputację. Od lekarzy z Paley European Institute dowiedziałam się, że Alex ma szansę na stabilizację. Dostałam to, czego potrzebowałam najbardziej - nadzieję! Na to, że życie mojego dziecka nie zostanie całkowicie zdominowane przez chorobę i cierpienie.
Przede mną, przed całą naszą rodziną ogromne wyzwanie - uzbieranie ogromnej kwoty na leczenie synka. Przeraża mnie to, jakiej kwoty potrzebujemy. Przeraża mnie wizja operacji. Wiem jednak, że te myśli muszę od siebie odsunąć, teraz muszę skupić na działaniu. I właśnie dlatego, muszę was prosić o pomoc w zbieraniu środków na operację Alexa! Każde wsparcie to dla nas iskierka nadziei na sprawność.
Wiem, że proszę o wiele, ale zdaję sobie sprawę, że potrzeby Alexa będą coraz większe - rehabilitacja, sprzęt, protezy, operacje, konsultacje. Ta lista zdaje się nie mieć końca… Dla mnie operacja Alexa będzie jak dotknięcie gwiazdki z nieba - czy zna ktoś lepsze uczucie niż to, że dziecko nie będzie cierpieć, że dostanie od życia nową szansę?
Nasza historia będzie pełna wzlotów i upadków. Sięgnęliśmy dna i nigdy nie chcę tam wrócić. Dzięki Wam możemy znaleźć się na powierzchni i walczyć ze wszystkich sił o dziecko doświadczone chorobą w najbardziej bolesny sposób. Ja wiem, że moc twojego dobra to dla nas szansa, która się nie powtórzy - właśnie dlatego proszę z całego serca o pomoc! Dla siebie, dla Alexa, dla całej naszej rodziny!
➡️ #GoAlex aukcje dla Alex Nawrot-Ayaba
➡️ Wyjątkowy Alex Nawrot-Ayaba
Media o trudnej walce z chorobą Alexa:
Przeszła dwa badania prenatalne. Nikt nie zauważył wad dziecka
Mały Alex z podpoznańskiego Zalasewa potrzebuje skomplikowanych operacji nóżek i rączek
- Esg50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 20 zł
- Kasia Sobczak100 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Skarbonka dla Alexa
- Wpłata anonimowa20 zł