

Pomóż mojej żonie stanąć na nogi❗️Walczymy, by wróciła do sprawności...
Cel zbiórki: rehabilitacja Ani w ośrodku, stymulacja mózgu, leki, dojazdy, sprzęt medyczny
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: rehabilitacja Ani w ośrodku, stymulacja mózgu, leki, dojazdy, sprzęt medyczny
Aktualizacje
Zobacz, jak Twoja pomoc zmienia życie Ani!
Ania – żona, mama, przyjaciółka. Już cztery lata minęły, odkąd jej życie zmieniło się na zawsze. Wylew, operacje, długie godziny zabiegów i rehabilitacji...
Mimo tych trudności Ania wciąż walczy. Każdego dnia z ogromną determinacją i wiarą dąży do tego, by stanąć na nogi i odzyskać swoje życie. Cały czas wspieramy ją na co dzień, wraz z dziećmi, rodziną i bliskimi.
Robimy, co w naszej mocy, ale wiemy, że każda walka wymaga wsparcia. Tylko z Waszą dalszą pomocą Ania ma szansę zrobić kolejny krok w stronę zdrowia! Każda złotówka, każdy gest ma znaczenie.
Dziękujemy, że jesteś z Anią. Razem możemy więcej!
Adam, mąż

Ania wciąż walczy o sprawność!
Rozpoczęliśmy nowy etap w naszym życiu – Ania wróciła do domu. Konieczna jest pełna mobilizacja, bo każdy dzień bez rehabilitacji, to dla żony krok w tył!
Bardzo Wam dziękujemy za dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wsparcie. Wykorzystaliśmy już wszystkie środki! W tym momencie naszą jedyną bronią w walce z bezradnością i strachem są ogromne serca ludzi, którzy zetknęli się z naszą tragedią. To wsparcie daje nam siły i nadzieję, że Ania stanie na nogi. Że ten trudny czas minie, a my wyjdziemy z tego silniejsi.
Jeszcze niedawno Ania była osobą leżącą, wymagała całodobowej opieki i komunikowała się z otoczeniem tylko za pomocą gestów. Dzięki ciężkiej pracy dziś porusza się za pomocą wózka, zaczyna stawiać pierwsze kroki. Niestety, niedowład ciała znacznie ogranicza funkcjonowanie żony. Ania cały czas potrzebuje pomocy w wykonywaniu najprostszych czynności.
Obecnie Ania przebywa w domu i ciężko pracuje pod okiem specjalistów. Żona nadal wymaga intensywnej terapii neurologopedycznej. Komunikuje się za pomocą pojedynczych wyrazów i prostych krótkich zdań. Nie zawsze jednak udaje jej się powiedzieć to, co by chciała. Często brakuje jej słów.
Wiemy, że Ania niczego nie pragnie bardziej, niż powrotu do sprawności. Jej marzeniem jest tańczyć, chodzić po górach, biegać... Jednak w tej chwili najważniejsze, aby nie zaprzepaścić postępów. Dlatego nadal tak bardzo potrzebne są środki na leczenie i rehabilitację.
Adam, mąż Ani

📽️ Zobacz postępy Ani!
Opis zbiórki
Od dwóch lat walczę o każdy dzień godnego życia dla mojej ukochanej żony Ani. Miała nigdy nie otworzyć oczu, miała być rośliną... A ona oddycha, mówi i stawia pierwsze kroki. Proszę, pomóżcie nam w tej nieustannej walce. Koszt rehabilitacji miesięcznie to ponad 30 tysięcy złotych! A konieczne jest jej rozszerzenie o większą stymulację mózgu! Każde udostępnienie, każda nawet najdrobniejsza wpłata jest dla nas wielkim darem...

Los uświadomił mi, że wszystko może zmienić się z dnia na dzień, a życie jest bardzo kruche… Jednego dnia moja żona była pełna sił, następnego – modliliśmy się, żeby otworzyła oczy …
Wszystko za sprawą bezlitosnego udaru, który zmienił całkowicie bieg naszego życia. Wszystkie plany, marzenia zeszły na dalszy plan. Teraz najważniejsza jest walka o jej zdrowie. Od tego zależy, jak będzie wyglądała przyszłość mojej żony i całej naszej rodziny.
Dwa lata temu - 15 listopada 2021 roku - Ania, moja ukochana żona doznała udaru niedokrwiennego mózgu. Jej stan był niezwykle ciężki. Podczas udaru został uszkodzony pień mózgu, w wyniku czego Ania zapadła w śpiączkę...

Dopiero po wielu dniach ciężkiej walki udało się ją wybudzić. Niestety, udar był na tyle poważny, że pozostawił w jej organizmie ogromne spustoszenie. Zabrał jej całkowitą kontrolę nad ciałem... Ania w jednej chwili stała się osobą niepełnosprawną, zależną od innych. Straciła sprawność, nie była w stanie wyrazić swoich myśli i potrzeb.... Udar zabrał jej możliwość komunikowania się z otoczeniem. Została zamknięta w więzieniu swojego ciała...
Gdy Ania otworzyła oczy, obiecałem sobie, że zrobię wszystko, by wróciła do domu.
Obecnie każdy dzień to ciężka walka, jednak moja żona się nie poddaje. Z godną podziwu determinacją walczy o dawne życie, o powrót do domu, do ukochanych córek, do mnie... Dziś jednak już wiemy, że aby do tego doszło, konieczna jest intensywniejsza, wielostronna rehabilitacja oraz kontynuacja leczenia. Niestety, koszty są ogromne i znacznie przekraczają nasze możliwości, a czas – nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Rehabilitacja jest bardzo skuteczna, niestety bardzo kosztowna. Proszę, pomóż mi doprowadzić proces leczenia do końca. Ania ma szansę stanąć na nogi!

Nie możemy się teraz zatrzymać. Nie po tym, jak wiele udało nam się osiągnąć. Specjalistyczna rehabilitacja jest dla Ani szansą na sprawność! Konieczna jest zarówno fizjoterapia, jak i terapia logopedyczna oraz terapia wspierająca stymulacja mózgu.
Dlatego proszę każdego z Was o pomoc, o jakiekolwiek wsparcie. Każda nawet najmniejsza wpłata zwiększy szansę na powrót Ani do domu, do dziewczynek, do mnie... Nie zostawiajcie nas samych!
Adam, mąż Ani


- Małgorzata Junker ozdoby świąteczne200 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla Ani -żeby stanąć na własne NOGI
- Lampiony100 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla Ani -żeby stanąć na własne NOGI
- Wpłata anonimowa50 zł
- Aga250 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla Ani -żeby stanąć na własne NOGI
- Jakub Tortello700 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla Ani -żeby stanąć na własne NOGI
- Wpłata anonimowa50 zł