W momencie diagnozy złośliwego nowotworu miał zaledwie 5 lat... Razem dla Oskarka❗️
Nasz synek o zdrowie i życie musiał walczyć już od swoich pierwszych chwil. Przyszedł na świat w ciężkiej zamartwicy, w zaledwie 34. tygodniu ciąży. Nigdy nie zapomnimy, jak bardzo drżeliśmy o nasze maleństwo… Niestety, dziś ten strach powrócił do naszego życia ze zdwojoną mocą – u Oskarka zdiagnozowano złośliwy nowotwór nerki. Wszystko zaczęło się bardzo niepozornie. Parę tygodni przed świętami Bożego Narodzenia Oskarek zaczął bardzo często chorować. Objawy za każdym razem przypominały przeziębienie, co w okresie jesienno-zimowym nie wzbudzało większych podejrzeń lekarzy. Niestety 8 stycznia u synka pojawił się także krwiomocz. Nie wiedzieliśmy co się dzieje, przerażeni udaliśmy się na SOR. Wyniki badań okazały się być bezlitosne – jeszcze tego samego dnia trafiliśmy na onkologię. U naszego synka zdiagnozowano nowotwór złośliwy nerki. W momencie diagnozy Oskarek miał zaledwie 5 lat. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Patrzyliśmy na naszego małego, bezbronnego synka i zastanawialiśmy się… Dlaczego? Wiedzieliśmy jednak, że nie możemy się załamać. Zaczął się wyścig z czasem o życie Oskarka. Już następnego dnia przez żyły synka popłynęła pierwsza dawka chemii, a równo miesiąc od diagnozy nowotworu przeszedł zabieg usunięcia lewej nerki. Oskarek cały czas stara się być bardzo dzielny. Pomimo tego, że jest dopiero małym chłopcem, wykazał się niespotykaną w tym wieku dojrzałością i zrozumieniem. Nawet gdy bardzo go bolało i źle się czuł – powtarzał, że leczenie jest potrzebne, żeby mógł jak najszybciej wrócić do domu, do swojego młodszego braciszka, Kacperka. Do dziś Oskarek jest bardzo osłabiony, a przed nim jeszcze 18 długich tygodni chemioterapii. Na szczęście synek mógł już opuścić szpital i przyjeżdżamy na oddział jedynie na wlewy i kolejne badania. Staramy się być dobrej myśli, jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że przed Oskarem jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia. Niestety, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją są bardzo wysokie. Ciężko jest udźwignąć tak duży ciężar finansowy samodzielnie. Z całego serca prosimy Was o pomoc dla Oskarka. Wierzymy, że wspólnymi siłami możemy pomóc mu wygrać z nowotworem. Wierzymy, że z Waszym wsparciem możemy wyrwać go z onkologicznego piekła i dać szansę na powrót do zdrowego i szczęśliwego dzieciństwa… Rodzina Oskarka