Pomóż zanim nieznana choroba odbierze Julce wszystko. Pomocy!
Nie znamy naszego przeciwnika, nie wiemy z czym walczymy. To, co niszczy zdrowie Julki rośnie w siłę, a my błądzimy po omacku... Nie możemy dłużej czekać, musimy działać! Historia choroby Julki wydaje się być niekończącą się opowieścią. Jedno jest pewne, dolegliwości i poszukiwanie jednoznacznej diagnozy zdominowały nasze życie. Wszystko skupione jest na poszukiwaniach. Koronawirus wstrzymał nasze działania, zatrzymał możliwość odwiedzania specjalistów, sprawił, że leczenie stanęło w miejscu. To, co dzieje się obecnie na świecie, powoduje, że nasza sytuacja bardzo się komplikuje. Rehabilitacja została odwołana, podobnie jak zaplanowane wizyty u specjalistów. Każdego dnia całą rodziną powtarzamy sobie, że wszystko będzie dobrze, ale kiedy dzień się kończy w mojej głowie pojawia się myśl “co dalej?!” Badania wykonane w ostatnich miesiącach nie dały jednoznacznej odpowiedzi, z jakim przeciwnikiem mamy do czynienia. Wciąż nie wiemy, jaki rodzaj leczenia będzie dla Julki najskuteczniejszy. We współpracy z najlepszymi specjalistami szukamy odpowiedzi i prowadzimy nierówny wyścig z czasem. W cieniu walki i poszukiwań nastąpiły niewielkie postępy w rehabilitacji. Julka stała się sprawniejsza, co ułatwia nam funkcjonowanie. To jednak kropla w morzu potrzeb, bo jeśli zajęcia pod okiem specjalistów nie będą kontynuowane, wszystkie postępy znikną, być może już bezpowrotnie. Moja córka jest niezwykle silna, dzielnie znosi badania, pobyty w szpital, rehabilitację. A jednak wiem, jakie to dla niej wyzwanie, stres. Bo powinna mieć teraz zupełnie inne sprawy na głowie, kwestie, którymi zaprzątają sobie głowę nastolatki, a nie szpitalne korytarze, rozmowy ograniczające się do przekazania najważniejszych informacji, samotność w szpitalnej sali. Siła Julki daje nam moc do dalszej walki. Brak dotychczasowych rezultatów w poszukiwaniu diagnozy nie może powstrzymać nas przed tym, by dowiedzieć się, co się dzieje z córką. Kolejne badania i kosztorys na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mogłabym załamać ręce, ale muszę zrobić coś co będzie w stanie pomóc Julce. Muszę prosić o pomoc! Dajcie nam szansę znaleźć powód pogarszającego się stanu zdrowia. To dla Julki jedyna szansa na prawidłowe, skuteczne leczenie. Na to, że jej życie nie będzie już zawsze wyglądało tak, jak dziś. Niebawem minie rok, od kiedy choroba zaatakowała. Od tego momentu nic nie jest takie samo… Marzymy o normalności, o możliwości leczenia. Najpierw jednak musimy poznać przeciwnika. Proszę, pomóż nam odkryć, co chce odebrać Julce siły...