Zosia to nasza ukochana córeczka i największy skarb pod słońcem. Zrobilibyśmy dla niej wszystko, aby tylko mogła mieć dzieciństwo, o jakim marzy. Wiemy jednak, że nasze pragnienia i starania są często bezsilne wobec bezwzględnego losu. Gdy Zosia przyszła na świat, od pierwszych chwil zaczęła się jej walka o zdrowie i sprawność. Gdy usłyszeliśmy diagnozę córeczki - dziecięce porażenie mózgowe i prawostronny niedowład - nasze serca rozpadły się na pół. Zdałaliśmy sobie sprawę z tego, że ta walka będzie trwała już zawsze, a my możemy jedynie starać się być o krok przed chorobą...

Już od 3. miesiąca życia Zosia jest systematycznie rehabilitowana. Początkowo za pomocą metody Vojty kilka razy dziennie, co przynosiło bardzo dobre efekty. To właśnie dzięki regularnym ćwiczeniom Zosia po ukończeniu 1,5 roku mogła postawić swoje pierwsze kroki. Po czasie musieliśmy rozszerzyć rehabilitację o zajęcia z kolejnymi specjalistami m.in. logopedą i psychologiem, aby zawalczyć o dalszy rozwój córeczki. Niestety, gdy córeczka miała 2 latka pojawiła się kolejna diagnoza - padaczka. 

Obecnie Zosia ma 4 latka, porusza się samodzielnie, ale tylko na krótkich dystansach. Na dłuższe odległości przemieszcza się jedynie przy pomocy wózka. Córka zaczęła mówić, ale wciąż ma bardzo duże zaległości w stosunku do swoich rówieśników. Mimo to, każdego dnia zauważamy, że Zosia robi bardzo duże postępy i chcielibyśmy, by córeczka miała możliwość dalszego rozwoju pod jak najlepszą o specjalistyczną opieką. 

Zosia codziennie uczęszcza na zajęcia, które pomagają jej walczyć o jak najlepszą przyszłość. Ogromną nadzieję pokładamy również w turnusach rehabilitacyjnych, gdzie przez dwa tygodnie córeczka ma zapewnione ćwiczenia ruchowe, muzykalne, logopedyczne oraz mikropolaryzację, która znacznie poprawia funkcjonowanie mózgu córeczki. 

Do tej pory wszystkie badania, konsultacje, zajęcia były opłacane z naszych oszczędności, jednak wraz z rozwojem Zosi oraz wyszukiwaniem nowych metod rehabilitacji, potrzebujemy więcej środków, aby zapewnić córce najlepszy możliwy start. Widzimy jak się rozwija sama i jakie ma możliwości, jak bardzo chce być taka jak rówieśnicy, więc nie pozostaje nam nic innego jak walczyć o jej rozwój. Bardzo prosimy Was o wsparcie w tej trudnej drodze!

Rodzice Zosi