Zosia Matejek - zdjęcie główne

Zosia nie może czekać na ratunek! Potrzebuje go już teraz!

Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, dojazdy

Organizator zbiórki:
Zosia Matejek, 4 latka
Lubawa, warmińsko-mazurskie
Wrodzona wada serduszka
Rozpoczęcie: 7 lutego 2022
Zakończenie: 24 lutego 2026
37 404 zł
WesprzyjWsparło 1258 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0180224
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0180224 Zosia
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Zosi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, dojazdy

Organizator zbiórki:
Zosia Matejek, 4 latka
Lubawa, warmińsko-mazurskie
Wrodzona wada serduszka
Rozpoczęcie: 7 lutego 2022
Zakończenie: 24 lutego 2026

Aktualizacje

  • Zosia wciąż potrzebuje wsparcia!

    Drodzy,

    jesteśmy już po kontroli u kardiologa, lekarza prowadzącego Zosię, niestety, nie jest dobrze... Druga komora serduszka musi być dalej leczona. Zosia będzie cały czas pod kontrolą kardiologiczną. Musi odbyć dalszą diagnostykę pod każdym kątem. Pilnujemy każdy oddech córeczki, aby mieć pewność, że nie dzieje się nic niepokojącego.

    Środki na leczenie córeczki kończą się w zatrważającym tempie, dlatego Wasze wsparcie wciąż jest dla nas na wagę złota! 

    Rodzice

    Zosia Matejek

Opis zbiórki

PILNE! Maleńkie serduszko Zosi woła o ratunek! Potrzebne kosztowne leczenie i rehabilitacja! Prosimy, usłyszcie nasze dramatyczne wołanie o pomoc... 

------

Nie wiedzieliśmy, że Zosia urodzi się chora. W żaden sposób nie mogliśmy się z tym oswoić, przygotować do walki… Diagnoza spadła na nas zupełnie niespodziewanie i wywróciła wszystko do góry nogami… 

21 lipca 2021 roku – tego dnia na świcie pojawiła się nasza malutka, kochana i wspaniała córeczka. Spełnienie naszych marzeń i dopełnienie dużej, ośmioosobowej rodziny. Zosia ma sześcioro rodzeństwa, które z niecierpliwością wyczekiwało jej przyjścia na świat. 

Wiedzieliśmy, że nasze życie się zmieni, ale czegoś takiego nie mogliśmy przewidzieć... Kiedy córeczka się urodziła usłyszeliśmy, że jest zupełnie zdrowa! Byliśmy bardzo szczęśliwi. Niestety, ta radość została nam szybko zabrana. Niecałą dobę po narodzinach Zosi jej saturacja drastycznie spadła, przez co pilnie przetransportowano ją do innego szpitala. Tam grunt osunął nam się spod stóp...

Zosia Matejek

Dowiedzieliśmy się, że serduszko Zosi jest śmiertelnie chore! Lekarze zdiagnozowali u niej wrodzoną wadę rozwojową pod postacią serca trójprzedsionkowego prawego z hipoplazją, a także ubytkami przegrody międzyprzedsionkowej i międzykomorowej. Byliśmy przerażeni! Słowa, które słyszeliśmy brzmiały jak wyrok. Trudno opisać słowami to, co czuje rodzic, kiedy dowiaduje się, że jego dziecko jest tak poważnie chore... Świat rozpada się na milion kawałeczków.

Kolejne dni pamiętam jak przez mgłę. Usta Zosi robiły się coraz bardziej sine,  saturacja spadała, a serduszko nie miało siły pracować... Wiedziałam, że tylko operacja może uratować nasze dziecko! 

W trybie pilnym Zosia została przetransportowana samolotem do Warszawy, gdzie 17 sierpnia przeszła skomplikowaną operację zamknięcie ubytku międzyprzedsionkowego łatką tkankową... 

Zosia Matejek

Choć operacja była bardzo poważna, zakończyła się powodzeniem. Zosia dzielnie walczyła. Z każdym dniem pokazywała nam, jak bardzo chce żyć. Jej stan powoli się stabilizował. Ona odzyskiwała siły, a my nadzieję, że wszystko się ułoży... 

Po dwóch miesiącach w końcu mogliśmy wrócić do domu. I choć bardzo się cieszyliśmy, że znów jesteśmy wszyscy razem, wiedzieliśmy, że to dopiero początek. Lekarze jasno określili, że potrzebne będą kolejne zabiegi i dalsze leczenie...

Już teraz nasze życie toczy się wokół ciągłych kontroli i wizyt u specjalistów. Regularnie jeździmy do Gdańska czy Elbląga wykonywać echo serca, spotykamy się z neurologiem, audiologiem, a także robimy wyczerpujące badania.... 

Zosia Matejek

Niestety, nasze oszczędności są już na wyczerpaniu, a koszty nieustannie rosną – dojazdy do szpitali, wszelkie konsultacje, rehabilitacje, leki... Wydatków wciąż przybywa...

Zrobimy wszystko, by serduszko naszej córeczki było bezpieczne, by biło jak najdłużej. Dlatego właśnie jesteśmy tu i prosimy Cię o pomoc. Wierzymy, że z Waszą pomocą będziemy w stanie uratować maleńkie serduszko Zosi. 

Rodzice  

Wybierz zakładkę
Sortuj według