Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Po udarze zaczynam żyć na nowo. Każde wsparcie jest na wagę złota!

Romualda Wójcicka
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny

Romualda Wójcicka, 68 lat
Warszawa, mazowieckie
Stan po udarze, lewostronny paraliż
Rozpoczęcie: 14 Stycznia 2020
Zakończenie: 22 Października 2021

Opis zbiórki

Niedługo miną cztery lata, kiedy dostałam udaru. Stało się to nagle i niespodziewanie. Gdy trafiłam do szpitala lekarze natychmiast musieli mnie operować. Doszło do obrzęku mózgu. Przez 2 tygodnie byłam w stanie krytycznym. Z opowiadań rodziny wiem, że lekarze nastawiali ich, aby przygotować się na najgorsze. Gdy mój stan zaczął się pogarszać lekarze musieli zrobić kraniotomię, czyli usunięto mi część kości czaszki. 

Powrót do domu zajął mi blisko pół roku. Ale się udało i to jest najważniejsze. Zaraz po wyjściu ze szpitala chodziłam na rehabiitację w ramach NFZ. Nie trwało to długo, ale zawsze coś. Po udarze pozostał mi lewostronny paraliż. Potrafię siedzieć, a z pomocą drugiej osoby nawet stanąć na nogi. Na co dzień opiekuje się mną mój ukochany mąż, mimo, że sam jest niepełnosprawny. Dlatego chciałabym bardzo pojechać na turnus rehabilitacyjny. Wiem, że taki wyjazd poprawiłby znacznie mój stan. Nie mogę jednak pojechać tam sama, mój mąż musi się mną opiekować. A taki turnus kosztuje blisko 4 tysiące złotych. Nie mamy takich pieniędzy. Proszę z całego serca, chociaż o najmniejszą pomoc.

Zosia

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki