Stan Zuzi jest ciężki! Błagamy o ratunek

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Zuzia Buras z Lędzin, śląskie ma 11 miesięcy i ciężką wadę serca - Tetralogia Fallota. Stan maleństwa jest krytyczny!
Dziewczynka każdego dnia walczy o oddech. Dosłownie, dlatego że sama nie potrafi oddychać i utrzymywana jest przez respirator. Mała Zuzia nie jest też w stanie sama jeść. Karmiona jest przez sondę specjalistycznym mlekiem.

Zuzia urodziła się 9 stycznia. Zamiast wyjścia do domu po kilku dniach, czekało ją ponad 7 miesięcy na OIOM-ie, 4 poważne operacje i 2 cewnikowania serca. Stan córeczki jest ciężki, a my błagamy o ratunek...
Zuzia przeszła operację serca, która nie udała się tak, jak chcieli tego lekarze... Konieczna była kolejna operacja. Niestety serce Zuzi nie chciało podjąć pracy... Stanęliśmy w obliczu najstraszniejszej myśli w życiu - tego, że nasza córka może w każdej chwili odejść.
Lekarze podłączyli Zuzię do ECMO - krążenia pozaustrojowego, które jest leczeniem ostatniej szansy, "protezą" serca i płuc, ostatnim sposobem, by ratować jej życie. Kazali liczyć się z najgorszym... Straszne było to, że nie mogliśmy być przy córeczce. Na OIOM-ie wizyty trwają kilkanaście minut... Serca rozrywały nam tęsknota i strach, bo śmiertelnie chore serce naszej córeczki w każdej chwili mogło przestać bić...

Zuzia przeszła kolejne cewnikowanie, potem kolejną operację i następną... Nikt nie wierzył w to, że przeżyje, w to, że kiedyś wróci do domu... Nikt poza nami. Nasza córeczka żyje, od kilku dni jesteśmy z nią w domu. Serce bije, ale walka o życie odcisnęła na niej straszliwe piętno... Zuzia nie jest w stanie sama oddychać. Respirator, ssak, koncentrator tlenu - to od nich zależy życie naszej córeczki... Zuzia ma oczopląs, nie skupia wzroku, sama nie podnosi nawet główki. Jest w ciężkim stanie.
Kurczowo trzymamy się nadziei, że będzie lepiej jednak do tego niezbędne jest leczenie i rehabilitacja... Koszt samych leków na 2 tygodnie to 500 złotych. Do tego sprzęt i rehabilitacja - Zuzia jest wiotka, słaba, ma 8 miesięcy, a bez pomocy nie nauczy się nawet trzymać główki. Nasze dziecko cudem uciekło śmierci, teraz potrzebujemy wsparcia, by życie naszej Zuzi, choć tak trudne, było odrobinę łatwiejsze.
Rodzice
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na docelową zbiórkę:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Zuzia Buras z Lędzin, śląskie ma 11 miesięcy i ciężką wadę serca - Tetralogia Fallota. Stan maleństwa jest krytyczny!
Dziewczynka każdego dnia walczy o oddech. Dosłownie, dlatego że sama nie potrafi oddychać i utrzymywana jest przez respirator. Mała Zuzia nie jest też w stanie sama jeść. Karmiona jest przez sondę specjalistycznym mlekiem.

Zuzia urodziła się 9 stycznia. Zamiast wyjścia do domu po kilku dniach, czekało ją ponad 7 miesięcy na OIOM-ie, 4 poważne operacje i 2 cewnikowania serca. Stan córeczki jest ciężki, a my błagamy o ratunek...
Zuzia przeszła operację serca, która nie udała się tak, jak chcieli tego lekarze... Konieczna była kolejna operacja. Niestety serce Zuzi nie chciało podjąć pracy... Stanęliśmy w obliczu najstraszniejszej myśli w życiu - tego, że nasza córka może w każdej chwili odejść.
Lekarze podłączyli Zuzię do ECMO - krążenia pozaustrojowego, które jest leczeniem ostatniej szansy, "protezą" serca i płuc, ostatnim sposobem, by ratować jej życie. Kazali liczyć się z najgorszym... Straszne było to, że nie mogliśmy być przy córeczce. Na OIOM-ie wizyty trwają kilkanaście minut... Serca rozrywały nam tęsknota i strach, bo śmiertelnie chore serce naszej córeczki w każdej chwili mogło przestać bić...

Zuzia przeszła kolejne cewnikowanie, potem kolejną operację i następną... Nikt nie wierzył w to, że przeżyje, w to, że kiedyś wróci do domu... Nikt poza nami. Nasza córeczka żyje, od kilku dni jesteśmy z nią w domu. Serce bije, ale walka o życie odcisnęła na niej straszliwe piętno... Zuzia nie jest w stanie sama oddychać. Respirator, ssak, koncentrator tlenu - to od nich zależy życie naszej córeczki... Zuzia ma oczopląs, nie skupia wzroku, sama nie podnosi nawet główki. Jest w ciężkim stanie.
Kurczowo trzymamy się nadziei, że będzie lepiej jednak do tego niezbędne jest leczenie i rehabilitacja... Koszt samych leków na 2 tygodnie to 500 złotych. Do tego sprzęt i rehabilitacja - Zuzia jest wiotka, słaba, ma 8 miesięcy, a bez pomocy nie nauczy się nawet trzymać główki. Nasze dziecko cudem uciekło śmierci, teraz potrzebujemy wsparcia, by życie naszej Zuzi, choć tak trudne, było odrobinę łatwiejsze.
Rodzice
Wpłaty
- Agnieszka100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
Trzymaj się Zuzia.
- Edyta ❤20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
