Ogromny dramat Zuzi. Tylko koszmarnie droga operacja kręgosłupa może ją uratować!

operacja kręgosłupa w USA, przelot i koszty pobytu w USA
Zakończenie: 5 Czerwca 2023
Poprzednie zbiórki:

zmiana celu - operacja kręgosłupa w USA
zmiana celu - operacja kręgosłupa w USA
Opis zbiórki
PILNE! Nie mamy chwili do stracenia. Musimy ratować kręgosłup Zuzki! W przeciwnym wypadku dojdzie do tragedii...
Dzięki wsparciu wielu osób dobrej woli udało nam się w 2020 roku uzbierać ogromne środki na operację nóżek naszej Zuzi. Niestety, zbiórka trwała na tyle długo, że w tym czasie mocno pogłębiła się wada kręgosłupa, która uniemożliwiła przeprowadzenie zabiegu. Zostaliśmy postawieni pod ścianą, a ostatnią obecnie nadzieją okazuje się kosmicznie droga operacja w USA. To jedyne miejsce na świecie, gdzie mogą uratować zdrowie Zuzi. Najgorsze, że cena tego zabiegu będzie liczona w milionach złotych... Dlatego z drżącym sercem raz jeszcze prosimy o pomoc. Oto nasza historia:
Zuzia od urodzenia walczy o sprawność. Przez niemal całą ciążę nie wykryto żadnych nieprawidłowości i dopiero ostatnie USG na przełomie 8. i 9. miesiąca wzbudziło alarm u lekarzy. W trybie pilnym przeprowadzono cesarkę, a później rozdzielono nas, bo Zuzia została zabrana do innego szpitala. Umierałam ze strachu o życie i zdrowie mojej kruszyny. Wykryto u niej wodogłowie, a zaraz po urodzeniu zamknięto jej przepuklinę na plecach. Dopiero po latach dowiedzieliśmy się, że była szansa na operację Zuzi jeszcze w moim łonie, ale żaden z lekarzy się na nią nie zdecydował…
Córka od pierwszych miesięcy życia jest rehabilitowana. Niestety, jej pierwsza rehabilitantka była specjalistą “starej daty” i nie przeprowadzała z Zuzą pionizowania, co się później odbiło na kondycji jej stópek i kolan. Dopiero od niedawna ćwiczymy nowoczesnymi metodami.
Nie było dnia, żebyśmy nie szukali ratunku dla naszej córeczki. Mnóstwo badań, lekarzy, konsultacji... Rodzima medycyna, mimo wielu prób, nie potrafiła nam zaoferować sensownego rozwiązania. Byliśmy już na granicy rezygnacji, kiedy usłyszeliśmy o światowej sławy specjaliście z USA, który operuje w Polsce dzieci w najtrudniejszych przypadkach. Udaliśmy się na konsultację i…
Okazało się, że jest ratunek dla naszej córeczki. Ogromna szansa, że wstanie z wózka i będzie potrafiła poruszać się na własnych nogach. Operacja, którą zaoferował dr Feldman, naprawi jej stópki, kolana i bioderka za “jednym cięciem”. Wreszcie, po tak wielu latach, na naszym zachmurzonym niebie pojawiły się promienie słońca. Z pomocą wielu wspaniałych darczyńców uzbieraliśmy potrzebne środki (ponad 350 tys. zł), ale później wydarzył się dramat...
Pojechaliśmy do Warszawy, by poddać się operacji i, niestety zablokował nas COVID. Z kolei przy drugim podejściu okazało się, że czas, podczas którego gromadziliśmy środki na operacje nóżek Zuzi, sprawił, że jej kręgosłup wygiął się na tyle mocno, że żaden anestezjolog nie wyraził zgody na operację z uwagi na ogromne ryzyko i niebezpieczeństwo... Na wizycie w lipcu usłyszeliśmy, że jedyną szansą jest dla niej skomplikowana operacja w USA.
Zuzia została uznana za wyjątkowo skomplikowany przypadek i tylko dzięki cudowi, że może jeszcze oddychać. Przedstawiono nam wstępny plan leczenia - Zuzię czeka pół roku rozciągania w specjalnym aparacie skóry i kręgosłupa. Będzie to przygotowanie przed operacją... Niestety, upływający czas działa na jej niekorzyść. Doktor Feldman kazał przygotować nam się na każdą ewentualność...
Wiele już przeszliśmy walcząc o zdrowie Zuzi, a teraz okazuje się, że to wszystko było niczym wejście na Giewont wobec konieczności zdobycia Mont Everest. Stoimy przed największym wyzwaniem w naszej dotychczasowej batalii o córeczkę. Musimy zmienić wszystko: miejsce zamieszkania, pracę, ale przede wszystkim zebrać w krótkim czasie niewyobrażalnie wielkie pieniądze na opłacenie całego leczenia w USA. Nie znamy dokładnych kosztów, bo wciąż czekamy na wycenę, ale obecna wiedza pokazuje nam, że mogą to być równie dobrze 2 miliony złotych albo 4...
Będziemy jednak walczyć o naszą córeczkę, bo bardzo ją kochamy! Bardzo prosimy o wszelką pomoc: tę dużą i tę małą. Za każdą będziemy wdzięczni. To jedyna szansa, żeby ocalić jakąkolwiek sprawność Zuzi. Ona ma dopiero 12 lat, a już tak wiele doświadczyła w swoim życiu bólu i cierpienia. Prosimy o nadzieję i ratowanie naszego bardzo schorowanego dziecka!
Rodzice Zuzi
Artur i Katarzyna Kaproń
---
Grupa z licytacjami na Facebooku
---
Media o Zuzi: