Pilne!
Kamilek Dziurdziński - zdjęcie główne

Kamilek znów walczy o życie❗️Nowotwór nie może dotrzeć do mózgu!

Cel zbiórki: Pilne leczenie onkologiczne w klinice w Rzymie

Zgłaszający zbiórkę:
Kamilek Dziurdziński, 5 lat
Lubnów, dolnośląskie
Nowotwór złośliwy rdzenia kręgowego i nerwów czaszkowych
Rozpoczęcie: 15 kwietnia 2025
Zakończenie: 27 grudnia 2025
912 343 zł(57,17%)
Brakuje 683 402 zł
WesprzyjWsparło 25 087 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0146357
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Pilne leczenie onkologiczne w klinice w Rzymie

Zgłaszający zbiórkę:
Kamilek Dziurdziński, 5 lat
Lubnów, dolnośląskie
Nowotwór złośliwy rdzenia kręgowego i nerwów czaszkowych
Rozpoczęcie: 15 kwietnia 2025
Zakończenie: 27 grudnia 2025

Aktualizacje

  • KRYTYCZNIE PILNE ‼️ Kamilek przeszedł operację! Tak wygląda walka z rakiem!

    Kamilek przeszedł właśnie bardzo ciężką, nagłą operację. Jesteśmy już po niej, ale zamiast ulgi czujemy lęk, niepewność i ogromną rozpacz.

    Nikt nie wie, czy operacja się powiodła. Nie wiemy, czy guz nowotworowy został usunięty całkowicie. Nie wiemy, czy nie zostało uszkodzone coś, co zabierze Kamilkowi sprawność na całe życie.

    Kamil Dziurdziński

    To dopiero początek dramatycznej walki – walki o życie i zdrowie naszego dziecka.
    Przed nami długa i kosztowna droga, specjalistyczne leczenie onkologiczne, specjalistyczne terapie, nieustanna walka o każdy dzień.

    Nie mamy pewności, czy Kamilek ma władzę w rękach, w nogach. Nie wiemy, czy będzie chodził, mówił, czy będzie mógł żyć jak inne dzieci.

    Nasza sytuacja jest dramatyczna. Operacja była nagła, konieczna, ratująca życie. Ale to dopiero pierwszy krok. Leczenie musi być kontynuowane natychmiast. A my nie mamy pieniędzy. Każda przerwa w terapii to zagrożenie, a jej przerwanie to pewna śmierć!

    Kamil Dziurdziński

    Błagamy – pomóżcie nam ratować Kamila.
    Liczy się każda złotówka, każde udostępnienie tego apelu.

  • KAMILEK UMIERA❗️Brakuje pieniędzy, by opłacić operację ratującą życie❗️

    DRAMAT – nowotwór powrócił. Podstępnie, po cichu, zaatakował kręgosłup naszego synka.

    Wylot do Rzymu na operację, która ma ratować Kamilka już 7 czerwca. Do odlotu pozostały dni, a zbiórka stoi w miejscu. Po wykonaniu kompletu badań operacja ratująca naszego Kamilka ma odbyć się już 9 czerwca. 

    Strach jaki nam towarzyszy jest nie do opisania. 

    Kamil Dziurdziński

    Nikt nie jest w stanie przewidzieć, ile czasu spędzimy w klinice. Może być to kilka tygodni, ale równie dobrze może być to pół roku. Każdy dzień pobytu to dodatkowe koszta. Nie możemy dopuścić, by z powodu braku finansów leczenie zostało przerwane. Przerwanie leczenia będzie oznaczało koniec…

    Kolejny raz nasza rodzina zostanie rozdzielona. Tata Kamila zostaje w Polsce. Moje serce rozrywa się na kawałki. Z jednej strony Kamilek i walka o jego życie. Operacja i wyczekiwanie na jej rezultat… Z drugiej tęsknota za nieodłączną częścią naszej rodziny – mężem i ojcem...

    Musimy jednak to przetrwać dla Kamilka, z nadzieją, że to uratuje nasze jedyne ukochane dziecko. Nie możemy pozwolić by ból i tęsknota spowodowane rozłąką przysłoniły to co najistotniejsze – walkę na śmierć i życie naszego ukochanego dziecka. 

    Kamil Dziurdziński

    Błagam, nie zostawiajcie nas samych. Każdy Wasz gest, każda wpłata, pozytywna myśl skierowana w naszą stronę, dodaje nam sił do walki o życie naszego jedynego dziecka. Kamil już tyle przeszedł. Nie możemy się teraz poddać. 

Opis zbiórki

Jeszcze niedawno cieszył się dzieciństwem – chodził do przedszkola, poznawał przyjaciół, uczył się życia mimo niepełnosprawności. Uśmiechał się, był dzielny, pełen nadziei. My – jego rodzice – wierzyliśmy, że najgorsze już za nami…

WSZYSTKO PRZEPADŁO....

Niestety – nowotwór powrócił. Podstępnie, po cichu, zaatakował kręgosłup naszego synka. Tamtego dnia mieliśmy wrócić z Rzymu po rutynowej kontroli. Zamiast tego usłyszeliśmy najgorsze: choroba wróciła. Chemia, która miała ratować życie, przestała działać. Organizm Kamila się na nią uodpornił. Wznowa nowotworu jest bardzo rozległa, zagraża rdzeniowi kręgowemu, a jeśli nie podejmiemy natychmiastowych działań – może dotrzeć do mózgu.

Kamil Dziurdziński

Kamilek słabnie z dnia na dzień. Spadek odporności, brak postępów w rehabilitacji, apatia – wszystko miało swoje przykre wyjaśnienie. Guz rośnie, uciska kręgosłup i powoduje coraz większe spustoszenia w jego ciele. Lekarze w Rzymie natychmiast zdecydowali o konieczności operacji. To bardzo ryzykowny zabieg, który może skończyć się paraliżem… ale bez niego Kamilek straci władzę w nogach, rękach, a potem – jak powiedzieli lekarze – przestanie oddychać. Nie ma innego wyjścia. Czasu jest dramatycznie mało.

Lekarze walczą o szansę – Kamilek ma trafić na operację i przejść intensywną terapię eksperymentalną. To dla nas jedyny ratunek, ale też koszt, który nas przytłacza – ponad 1,5 miliona złotych. Leczenie, operacja, nowy gorset stabilizujący kręgosłup, długotrwała rehabilitacja – to wszystko przerasta nasze możliwości finansowe.

Kamil Dziurdziński

Ale nie poddamy się. Obiecaliśmy Kamilkowi, że nigdy nie przestaniemy walczyć. I tej obietnicy dotrzymamy – choćbyśmy mieli prosić cały świat o pomoc. Bo nie oddamy naszego dziecka bez walki.

Dziś jesteśmy bezradni, ale wierzymy, że razem możemy zdziałać cuda.

Prosimy – pomóż nam uratować Kamilka. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda modlitwa ma znaczenie. Razem możemy mu dać szansę na życie.

Kamil Dziurdziński

Dołącz do licytacji charytatywnej i pomóż Kamisiowi –> KLIK

Dziękujemy z całego serca –
Rodzice Kamilka 

Wybierz zakładkę
Sortuj według