❗️Dwa nowe guzy w główce Marysi – trwa walka o życie!

Kontynuacja leczenia glejaka w Niemczech
Zakończenie: 8 Czerwca 2020
Opis zbiórki
Ostatni rezonans wykazał, że w główce Marysi pojawiły się dwa nowe guzy – pierwszy ma 1,5 cm, drugi – aż 4 cm!
Jesteśmy w trakcie radioterapii w klinice w Niemczech. Ze względu na ostatnie wyniki Marysia musi rozpocząć kolejne cykle naświetlań. To oznacza, że nasz pobyt w klinice wydłuża się, a koszty leczenia znacznie wzrastają… Przerwanie leczenia to dla naszej córeczki wyrok śmierci, dlatego prosimy, pomóż nam je kontynuować…
Paraliżujący strach, szpital i brutalna diagnoza – bardzo złośliwy glejak mózgu. Niecały rok temu życie naszej córeczki zamieniło się w koszmar... Jak to się zaczęło?
Lipiec, 2019 – krótko po swoich szóstych urodzinach Marysia zaczęła źle się czuć. Widziała podwójnie, miała zawroty głowy, bardzo szybko się męczyła. Kiedy tylko nam o tym powiedziała, natychmiast pojechaliśmy do lekarza. Okulistka uznała, że to wynik operacji usunięcia zeza, którą Marysia przeszła jakiś czas temu. Pediatra skierował nas na SOR, ale i tam uspokojono nasze obawy. Badanie tomografem nie wykazało niczego niepokojącego. Wróciliśmy do domu bez żadnej odpowiedzi, dlatego podjęliśmy decyzję o prywatnych badaniach.
Neurolog, do której trafiliśmy, od razu skierowała nas na Oddział Neurologii w szpitalu w Zabrzu. Dopiero rezonans dał odpowiedź na nasze pytanie. Odpowiedź najgorszą z możliwych… Wynik rezonansu zwalił nas z nóg. Z badań wynikało, że w głowie Marysi rośnie guz, który ma już 3 cm! To glejak – nowotwór mózgu!
Po chwili Marysia była już w karetce, która wiozła ją na onkologię. Od razu rozpoczęto chemioterapię. Niestety – rokowania są złe… Dodatkowo protokoły leczenia tego rodzaju guzów w Polsce są przestarzałe, mniej skutecznie niż za granicą, dlatego zaczęliśmy szukać ratunku w Niemczech. Tak trafiliśmy do kliniki w Bochum. Leczenie w niemieckiej klinice zakłada chemioterapię połączoną z radioterapią. Dzięki pomocy Darczyńców pojechaliśmy tam po życie dla naszej córeczki. Niestety choroba jest nieprzewidywalna i znów rzuca nam kłody pod nogi…
Na początku kwietnia – zaraz po przyjeździe na kolejny cykl leczenia – doktor zlecił zrobienie rezonansu, który wykazał, że guz pierwotny został co prawda zniszczony, ale pojawiły się dwa nowe guzy w główce Marysi – pierwszy ma 1,5 cm, drugi – 4 cm! Natychmiast skierowano nas na konsultację z radiologami i od razu zapadła decyzja. Marysia musi rozpocząć kolejny cykl naświetlań – łącznie 25.
W głowie Marysi tyka bomba, dlatego nie możemy czekać ani chwili. Nowotwór po raz kolejny wymierzył cios w naszą stronę, ale nie możemy się poddać – musimy ratować nasze dziecko! Prosimy Cię, pomóż ocalić Marysię!
Rodzice Marysi