Zuzanna Szydlik - zdjęcie główne

Póki tli się nadzieja na życie Zuzi❗️ Błagam, pomóż nam o nią walczyć❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dojazdy do szpitala, sprzęt rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Zuzanna Szydlik, 5 lat
Barczewo, warmińsko-mazurskie
Nowotwór złośliwy nerki
Rozpoczęcie: 8 września 2022
Zakończenie: 13 lutego 2023
792 905 zł
Wsparło 22 211 osób

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dojazdy do szpitala, sprzęt rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Zuzanna Szydlik, 5 lat
Barczewo, warmińsko-mazurskie
Nowotwór złośliwy nerki
Rozpoczęcie: 8 września 2022
Zakończenie: 13 lutego 2023

Aktualizacje

  • RATUNKU❗️ Zuzia odchodzi na naszych oczach...

    Ta aktualizacja będzie bardzo smutna i krótka. Będzie, prawie że niemym krzykiem bezradności i żalu...

    To już nie jest prośba. To szloch i błaganie o jakąkolwiek pomoc. Wszystkie szpitale odmawiają nam leczenia❗️

    Mówią, że dla Zuzi nie ma ratunku, że jest za słaba. Ale przecież patrzymy w jej oczka i widzimy tlącą się iskierkę. To maleństwo chce żyć❗️

    To nasza córeczka, której za wszelką cenę będziemy chcieli ocalić życie. Dlatego błagamy!

    Zuzanna Szydlik

    Na litość boską, jeśli ktokolwiek z Państwa wie, jak możemy jej jeszcze pomóc, gdzie pisać, gdzie dzwonić, do jakich drzwi pukać — dajcie nam znać. 

    Prosimy o udostępnianie naszego apelu — naszego krzyku o ratunek dla 5-letniej córeczki, która powinna, być teraz w domu. Która niemiłosiernie cierpi, którą nowotwór NISZCZY, a my nie możemy tego zatrzymać❗️

    Bo nikt nie daje nam szansy... 
    Nie zostawiajcie nas, bądźcie z nami, wspierajcie nas, chociaż WY dajcie nam szansę❗️

    Rodzice Zuzanki

     

Opis zbiórki

W rok przeszła dwadzieścia jeden podań chemii, operację wycięcia lewej nerki oraz guza, który miał już czternaście centymetrów. Zuzia ma dopiero 5 lat. Dopiero zaczynała swoją przygodę z przedszkolem. Uśmiechnięta i spokojna dziewczynka. W listopadzie 2021 roku zaczęło się to, co trwa do dziś i nieustannie przyprawia nas o niepokój i smutek… Zaczęło się niepozornie. Dziś już wiemy, że jest poważnie jak nigdy i potrzebujemy pilnej pomocy!

Zuzanna Szydlik

Zuzia zaczęła gorączkować i często bolał ją brzuch. Jeżdżenie do przedszkola stawało się coraz bardziej uciążliwe, bo mocno w tzw. w kratkę. Mamy w domu 4 dzieci, w tym jedno półroczne. Wiemy, że nie ma sensu czekać, bo objawy choroby mogą się na dobre rozkręcić. 

Zuzanna miała robione podstawowe badania krwi, które niestety mocno nas zaniepokoiły. Podwyższone CRP i skierowanie na dalsze poszukiwanie przyczyn. 

Nasza historia leczenia od początku nie była łatwa. Był to czas Covidowy. Zuzia miała kontrolnie zrobiony test na izbie przyjęć, który ku naszemu zdziwieniu okazał się pozytywny. Dlatego nasza córeczka, zamiast trafić na nieco bardziej (jeśli można tak nazwać miejsce pełne chorób i ludzkich tragedii) przyjazny oddział pediatryczny, trafiła na oddział zakaźny… Niepotrzebny, dodatkowy stres, którego i tak mieliśmy dużo!

Zuzanna Szydlik

Chwilę przed świętami bożego narodzenia, przed czasem, który kojarzy się ze szczęściem, u nas zaczął się koszmar. Usłyszeliśmy to, czego bardzo nie chcieliśmy. Nowotwór z przerzutami. U kilkuletniej dziewczynki, która powinna żyć zupełnie beztrosko i jak inne dzieci mieć do tego prawo. 

Kiedy choruje Twoje dziecko, cały świat nagle przestaje istnieć. Sprawy, które wcześniej były najważniejsze, od razu przechodzą na dalszy plan. Liczy się tylko jedno — zdrowie. Będąc rodzicami czwórki dzieci, wiemy, ile emocji przewija się przez rodzicielstwo. Jednak takiego strachu wcześniej nie czuliśmy… 

Patrząc codziennie na tracącą włoski i wagę Zuzię, wiemy, że nie możemy marnować czasu. Nie ma miejsca na zastanawianie się i gdybanie. Liczy się tu i teraz! 

Zuzanna Szydlik

Życie w biegu, bez odpoczynku, właściwie osobno. Tak aktualnie wygląda nasza codzienność… Trwa koszmar, z którego nie wybudzimy się bez pomocy! 

Szpital stał się naszym drugim domem. Nasza ukochana córeczka ma dopiero 5 lat, a już walczy o swoje życie! To takie niesprawiedliwe... Co gorsza, pojawiły się liczne przerzuty z nerek do płuc, wątroby i szpiku kostnego. Rokowania nie są dobre. Ale nie dopuszczamy do siebie myśli, żeby się poddać lub że stanie się coś złego!

Zuzia jest silna i z pewnością da radę! Potrzebuje jednak silniejszego, skuteczniejszego leczenia. Niestety leczenie wiąże się z ogromnymi kosztami.

Musiałam zostać w domu z półrocznym maleństwem, opiekując się również dwójką starszych dzieci. Mój mąż wyjechał z Zuzią szukać nadziei do szpitala w Niemczech. W najbliższych dniach dowiemy się co robić dalej. Oby ta szansa się pojawiła... 

Zuzanna Szydlik

Wiemy, że leczenie na tym etapie nie będzie refundowane. Będzie drogie i będzie wymagało od nas wielu poświęceń, być może zwolnienia się z pracy, przeprowadzki za granicę. Ale z pomocą damy radę!

Wszystko stawiamy na jedną kartę, bo chodzi o życie naszego dziecka i nic innego nie ma teraz znaczenia. 

Każda złotówka to promyk nadziei. Promyk na wagę życia dziecka! Prosimy o wsparcie... 

Joanna i Damian, rodzice

Zuzanna Szydlik

Licytacje dla Zuzi

Gazeta Olsztyńska

Bieg dla Zuzi (z Barczewa do Warszawy)

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Marcin
    Marcin
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    5 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Spoczywaj w spokoju Aniele (*) Nie udało się Zuzia powiększyła grono Aniołów 🖤

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Kochana Zuzinko , walcz!

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł