Nie pozwól, żeby Zespół Downa okazał się wyrokiem! Pomóż Andrzejkowi!

4 Turnusy rehabilitacyjne
Zakończenie: 19 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Gdy Andrzejek się urodził, lekarze nie dawali nam złudzeń – oprócz Zespołu Downa syn będzie miał znacznie ograniczony rozwój narządów ruchu, co uniemożliwi samodzielne poruszanie się. Przekonaliśmy się na własnej skórze, że miłość rodzicielska i systematyczna, ciężka praca czyni cuda. Zawzięcie dążyliśmy do tego, żeby Andrzejek mógł funkcjonować jak najlepiej!
Zdajemy sobie sprawę, że wada genetyczna naszego synka to nie wyrok. Wiemy, że poziom funkcjonowania dzieci z Zespołem Downa zależy nie tylko od ich potencjału, ale także od tego, ile czasu i pracy inwestuje się w ich rozwój. Nasz synek ze względu na obniżone napięcie mięśniowe i opóźnienie rozwoju wymaga ciągłej rehabilitacji. Andrzej zaczął być rehabilitowany bardzo wcześnie, już w 2 miesiącu życia. Pomogło mu to pokonać wiele przeszkód, jednak przed nami cały czas bardzo długa droga.
Obniżone napięcie wpływa także na opóźniony rozwój mowy. Przez to, że mięśnie Andrzejka są bardzo wiotkie, jego mowa jest niezrozumiała, a terapia logopedyczna wymaga wielokrotnie więcej wysiłku.
Synek musi być pod stałą opieką wielu lekarzy specjalistów (chirurga, neurologa, endokrynologa, okulisty, hematologa), oraz terapeutów (fizjoterapeuty, psychologa, pedagoga, logopedy). Z powodu choroby jelit był już 4-krotnie hospitalizowany i przeszedł aż 3 operacje!
Koszty leczenia wzrastają z roku na rok. Robiliśmy, co mogliśmy, staraliśmy się wydawać każde zaoszczędzone pieniądze na potrzebne zajęcia. Niestety, pomimo, że obydwoje pracujemy, w tej chwili nie jesteśmy już w stanie opłacić niezbędnej, regularnej terapii.
Najbardziej przeraża nas bezradność związana z brakiem środków na leczenie. Dlatego musimy prosić Cię o pomoc. Spróbuj razem z nami zapewnić Andrzejkowi prawidłowy rozwój. Pragniemy zrobić wszystko, by nasz synek był w dużym stopniu samodzielny i potrafił poradzić sobie w dorosłym życiu.
Kiedy Andrzej się uśmiecha, wszystkie troski usuwają się w cień. Strach i zmęczenie znikają, a w ich miejsce pojawia się radość i ogromna nadzieja. Pomimo ciężkich barier do pokonania, robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby życie naszego dziecka było jak najlepsze!
Oboje pracujemy i wszystkie nasze oszczędności wydajemy na terapię synka. Andrzejek potrzebuje nawet 4 wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne w ciągu roku, by móc cały czas wspomagać swój rozwój. A to generuje naprawdę ogromne koszty. Dlatego postanowiliśmy poprosić o pomoc. Każda złotówka jest cenna, każda przybliży nas do celu!
Maria i Tomasz, Rodzice