

Ratujmy Frania, zanim będzie za późno❗️16 milionów za ŻYCIE dziecka - pomocy!
Cel zbiórki: terapia genowa przeciwko DMD, przelot, pobyt, leczenie, rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
7 Stałych Pomagaczy
Dołącz- Żuk Osaczonywspiera już 3 miesiące
- Anonimowy Pomagaczwspiera już miesiąc
- Anonimowy Pomagaczwspiera już miesiąc
Cel zbiórki: terapia genowa przeciwko DMD, przelot, pobyt, leczenie, rehabilitacja
Aktualizacje
Niestety choroba nie zatrzymuje się nawet na chwilę... Dlatego my też nie możemy się zatrzymać w walce o życie Franka❗️
Kochani, chcę napisać kilka słów od nas. Na zbiórce mamy trochę ponad 2% i ponad siedem tysięcy osób, które wsparły Franka. Dla kogoś z boku to może wyglądać na mało, ale dla nas to ogromny początek. Każda wpłata to dla nas sygnał, że ktoś pomyślał o naszym synku i postanowił mu pomóc.
U nas życie płynie swoim rytmem. Franek rano walczy z budzikiem jak każde dziecko, potem szkoła, zabawa, klocki, śmiech. I my byśmy chcieli, żeby to trwało jak najdłużej. Tylko czasem przychodzą takie dni, które przypominają nam o tym, z czym tak naprawdę się mierzymy...
To nie jest tak, że usłyszeliśmy coś nowego. Po prostu za bardzo chcieliśmy wierzyć, że nic się nie zmieni. Że może u Franka choroba zwolni, że da nam więcej czasu. Na moment zapomnieliśmy, że DMD nie zatrzymuje się nawet na chwilę. Ostatnio ta prawda wróciła do nas z całą siłą...

Myśl o tym, że Franek prawdopodobnie będzie chodził tylko do około czternastego roku życia… że dłuższe spacery zamienią się w ból i zmęczenie, a wózek – choć dla nas rodziców to trudna myśl – jemu kiedyś przyniesie ulgę. To są rzeczy, których żaden rodzic nie chce sobie wyobrażać.
A do tego jest jeszcze ta druga strona, o której się nie mówi. Rehabilitacje, które są konieczne, ale bolą. Wizyty, które odbierają nam po kawałku spokój. Leki, które pomagają, a jednocześnie robią spustoszenie w małym organizmie. Patrzymy na to wszystko i chcielibyśmy choć na chwilę zatrzymać ten pęd choroby, żeby on mógł po prostu być dzieckiem.
Właśnie dlatego ta zbiórka jest dla nas tak ważna. Nie po to, żeby liczyć na cud. Tylko po to, żeby spowolnić chorobę i podarować Franiowi więcej zwykłych dni. Tych dobrych, spokojnych, bez bólu i bez wymuszonych przerw co kilka kroków.

Ponad siedem tysięcy osób podało nam już rękę. To więcej, niż potrafimy ogarnąć sercem. Każda wpłata, każde udostępnienie i każde „trzymam kciuki” naprawdę ma znaczenie.
Prosimy o dalsze wsparcie. Choroba nie daje nam czasu, więc my też nie możemy się zatrzymać.
Dziękujemy z całego serca. To dzięki Wam mamy nadzieję, że uda się zatrzymać choć trochę tego, czego tak bardzo się boimy...
Kwota za lek przeraża... To, że możemy stracić Franka, przeraża bardziej 💔 Prosimy o pomoc!
Kwota, którą musimy uzbierać, przeraża. 16 milionów złotych... Tyle kosztuje terapia genowa. "Jeden z najdroższych leków na świecie" brzmi jak coś nieosiągalnego, jak abstrakcja, ale dla nas to walka o życie dla Franka.
Franek ma już osiem lat. W jego przypadku to niestety granica, za którą choroba zaczyna przyspieszać. Czas nie działa na naszą korzyść, wręcz przeciwnie. Z każdą chwilą organizm Franka traci siły, a my boimy się, że za moment może być za późno... Na ostatniej wizycie w Belgii usłyszeliśmy coś, co nami wstrząsnęło: „Już nie możecie czekać. Czas się kończy. Musicie zacząć działać już teraz”
Musimy podać Frankowi lek, który spowolnić postęp choroby. Nie mamy wyjścia. Nie możemy dłużej czekać i tylko patrzeć, jak wszystko wymyka się z rąk. Każdy dzień bez leczenia to ryzyko, że choroba zabierze coś, czego już nie da się odzyskać. Rozpoczęliśmy zbiórkę. ale to jest wszystko dla nas bardzo trudne. Wymaga ogromnego zaangażowania, czasu i energii. Codziennie organizujemy, dzwonimy piszemy i prosimy. Prosimy o życie dla naszego synka.

Niestety, robimy to kosztem dzieciństwa Franka. Zamiast beztroski zabawy są rozmowy o pieniądzach, planowanie akcji. Zamiast zwykłych chwil razem - ciągły stres i walka z czasem. Dzień po dniu robimy wszystko, co się da. Poświęcamy siły, prywatność, każdą wolną chwilę. A mimo to zbiórka wciąż idzie zbyt wolno.
Ten apel to krzyk rodziców, którzy boją się o swoje dziecko. Nie poprosimy o wszystko, ale jeśli możesz, pomóż. Udostępnij zbiórkę, opowiedz o Franku, dla ciebie to chwila, dla nas może to być uratowanie życia.
Dziękujemy wszystkim za pomoc. Wierzymy, że się uda.
Terapia genowa znów jest dostępna – FDA cofnęła decyzję o wstrzymaniu dostaw leku!
Z ogromną ulgą dzielimy się z Wami najnowszą informacją:
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała zgodę na wznowienie terapii genowej dla pacjentów z Dystrofią mięśniową Duchenne’a (DMD), którzy są chodzący – czyli dla wszystkich naszych podopiecznych!Czasowe wstrzymanie dostaw leku ogłoszone 23 lipca było reakcją na przypadki zgonów pacjentów w bardzo ciężkim stanie zdrowia. FDA potwierdziła, że ostatni śmiertelny przypadek nie miał związku z samą terapią, a producent leku, Sarepta, natychmiast wznowił jego dystrybucję. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
To oznacza, że wszyscy chłopcy chorzy na DMD, zbierający na Siepomaga mają znów realną szansę na terapię, która może zatrzymać postęp choroby!
Teraz jeszcze bardziej liczy się czas. Wasze wsparcie – każda wpłata, każde udostępnienie – jest dziś cenniejsze niż kiedykolwiek. Nie możemy się zatrzymać. Nadzieja wróciła – i musimy ją jak najszybciej wykorzystać.
Opis zbiórki
BARDZO PILNA ZBIÓRKA❗️Prosimy o pomoc teraz, bo nie mamy już czasu. Nie możemy bezsilnie patrzeć na to, jak choroba zabiera naszemu synkowi życie… Nie możemy pozwolić na to, by zabrała nam Franka na zawsze...
Diagnoza zrujnowała cały nasz świat! Dystrofia mięśniowa Duchenne’a to rzadka choroba, prowadząca do nieodwracalnego zaniku mięśni… i do przedwczesnej śmierci. Rozpoczynamy dramatyczny wyścig z czasem o lek dla naszego syna. Wyścig o ratunek, wyścig o życie Frania. Błagamy o pomoc, bo sami nie damy rady…
W obliczu śmiertelnej choroby dziecka targają nami różne emocje. Żal, że nasz jedyny syn nie jest zdrowy. Niedowierzanie, że to spotkało właśnie jego. Ból, kiedy pomyślimy, co go czeka… Rozrywający serce smutek, że być może nie zdążymy mu pomóc. Rozpacz, bo Franio będzie umierał na moich oczach…

Kiedy nasz synek przyszedł na świat, wydawało się, że jest zdrowym, silnym chłopcem… Przez sześć lat przez myśl nam nie przeszło, że jest śmiertelnie chory! Owszem, późno zaczął chodzić, ale wszyscy powtarzali, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, a chłopcy często wolniej niż dziewczynki... Opóźniona mowa - dwujęzyczne dzieci mówią później. Wszystkiego można było wytłumaczyć. Franio od zawsze był bardzo pogodny - nie zrażało go, że jest wolniejszy od rówieśników, że nie skacze tak wysoko jak inni. Był dumny z każdego, nawet najmniejszego osiągnięcia.
Niestety wiedza o chorobach rzadkich jest wciąż bardzo mała i lekarze często nie potrafią w odpowiednim momencie zdiagnozować dziecka. Tak było i u nas. Na pierwszej wizycie neurologicznej stwierdzono obniżone napięcie mięśniowe. Rozpoczęliśmy fizjoterapię i Franek robił postępy. Nic nie zapowiadało koszmaru, który miał nadejść…
Czysty przypadek sprawił, że dziś wiemy, że nasz piękny, radosny, wspaniały synek jest śmiertelnie chory. Zmiana specjalisty. Pani doktor już na pierwszej wizycie miała podejrzenia, choć na tym etapie nie chciała jeszcze nic mówić. Niestety, jej obawy były uzasadnione, wyniki zleconych badań potwierdzały najgorsze przypuszczenia… Natychmiastowa wizyta w szpitalu, wykluczenie innych schorzeń. Zostaje już tylko jedno badanie genetyczne. Przeczytaliśmy, czym jest ta choroba – ogarnął nas paraliżujący strach. Przecież Franek wyglądał na zdrowe dziecko… Niestety, tylko wyglądał. Wynik był pozytywny. Nie ma gorszej wiadomości dla rodziców niż ta, że ich dziecko jest śmiertelnie chore! Nie ma…

Dystrofia mięśniowa Duchenne’a (DMD) to rzadka, genetyczna choroba, która powoduje postępujący zanik mięśni. Dotyka głównie chłopców. Organizm chorego nie produkuje dystrofiny – białka niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania mięśni. Choroba odbiera umiejętność poruszania się, zmusza do korzystania z wózka, a potem do leżenia. Zabiera zdolność jedzenia, aż w końcu oddech… Prowadzi do niewydolności serca i śmierci.
Jeszcze niedawno na tę chorobę nie było żadnego ratunku. Dziś – jest nadzieja. Od 2023 roku w USA dostępna jest terapia genowa, która dostarcza organizmowi kopię genu prowadzącą do produkcji mikrodystrofiny. Im wcześniej lek zostanie podany, tym większa jego skuteczność - obumarłe mięśnie niestety się już nie regenerują.
Terapia początkowo była zatwierdzona tylko dla chłopców, którzy nie skończyli 6 roku życia. Dziś może być podana także starszym dzieciom. Dlatego musimy walczyć - mamy szansę uratować Frania! Nie możemy czekać, aż będzie za późno…
Choroba już zaczęła zbierać swoje żniwo – problemy z równowagą, niekontrolowane upadki, przykurcze ścięgna Achillesa, Franio szybciej się męczy… Przyjmujemy sterydy, po których już mamy pierwsze skutki uboczne: zaczątki zaćmy, zahamowanie wzrostu, osteopenia, choć jednocześnie spowalniamy postęp choroby i chronimy serce. Codziennie drżymy o każdy krok Franka...

Nasz synek jest bardzo pogodnym dzieckiem. Nie chcemy, by choroba odebrała mu radość i dzieciństwo. On nie zasługuje na to, by jego najmłodsze lata wypełniał strach, ból i ograniczenia. Musimy zrobić wszystko, by zatrzymać to piekło!
Kwota do uzbierania przeraża… Terapia genowa to jeden z najdroższych leków na świecie. Potrzebujemy blisko 16 milionów złotych! Myśl o tej sumie paraliżuje. Ale jeszcze bardziej przeraża to, co stanie się z Frankiem, jeśli nie zdążymy…
Dlatego już nie prosimy – błagamy o pomoc, jako rodzice! Ta zbiórka to nasza jedyna szansa. Innej nie mamy… Bez Twojej pomocy Franek nie będzie miał szansy na życie!
Prosimy Cię z całego serca – RATUJ NASZEGO SYNKA.
Mama i tata Franka

➡️ Frank kontra DMD - Facebook
➡️ Licytacje od serca dla Franka
➡️ Frank kontra DMD - Instagram

➡️ Historia Franka w TVP3 Katowice (Od 21 minuty)
➡️ Dystrofia mięśniowa Duchenne’a – historia Frania z Dąbrowy Górniczej
O! Dąbrowie Górniczej
- Kasia20 zł
- Wpłata anonimowa30 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Mały gest, wielka pomoc dla Franka
- Pani MonikaX zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Mały gest, wielka pomoc dla Franka
- Wpłata anonimowa100 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Razem dla Franka
- Wpłata anonimowa20 zł