Mamy czas do połowy marca! Iga może samodzielnie chodzić!

Zakup ortez DAFO i AFO
Zakończenie: 18 Maja 2020
Opis zbiórki
Było bardzo źle, bo tak się dzieje, kiedy lekarze mówią w połowie ciąży, że dziecko będzie chore. W tamtej chwili wstrzymali mój świat, zabrali uśmiech, nadzieję, chwile radości i wszystko, co piękne, kiedy czeka się na dziecko. Moja córeczka miała już wybrane imię, miała miłość i zakochanych rodziców. Lekarze powiedzieli, że dziecko, które noszę pod sercem, jest bardzo chore, że może nigdy go nie poznam, że pilna operacja w moim łonie to dla mojej córeczki jedyna nadzieja...
Tej operacji nikt się nie podjął, z obawy o to, że nie uda się powstrzymać porodu, jednak lekarze podjęli decyzję o wcześniejszym zakończeniu ciąży!
Iga przyszła na świat w lipcu 2016 roku z wodogłowiem i rozszczepem kręgosłupa, co oznacza, że jej rdzeń kręgowy jest uszkodzony. Pierwszą ratującą jej życie operację przeszła zaraz po narodzinach. Ogromne wodogłowie (72%), wymagało zastawki w głowie. Wszystko działo się bardzo szybko, wszystko było straszne i przerażające, Kobieta, która rodzi dziecko, chce je przytulać i brać w ramiona, chce patrzeć, jak śpi, a nie czekać pod salą operacyjną licząc na głos minuty do końca operacji.
Kiedy lekarze wykryją wady jeszcze w życiu prenatalnym dziecka, nie mówią za dużo, nie wyrokują, czekają na rozwiązanie, by ocenić skalę zniszczeń. Nikt nie umiał mi powiedzieć, czy Iga będzie pełnosprawna, czy będzie widziała, słyszała, czy kiedykolwiek wypowie choć jedno słowo. Tamte chwile są nie do opisania i choć bardzo chciałabym wyprzeć je z pamięci, pozostaną ze mną już na zawsze. Żadna matka nie powinna lądować 4 razy pod drzwiami sali operacyjnej.
Igunia intelektualnie jest zupełnie sprawna i fantastycznie się rozwija. Ogromnym problemem są zwichnięte bioderka, które w połączeniu z rozszczepem kręgosłupa uniemożliwiają Iguni normalne poruszanie się. Gdy córeczka miała 3 latka, zamknęły się za nią drzwi sali operacyjnej.
Przed nami bardzo długa droga do upragnionej sprawności. Najważniejsze co teraz możemy dla niej zrobić to wykupienie profesjonalnej rehabilitacji, kiedy będzie już po zabiegu. Od tego będzie zależało wszystko.
Jeśli zaniedbamy czas po operacji, Igunia straci jedyną i niepowtarzalną szansę, by poruszać się tak jak dziewczynki w jej wieku. Niestety koszt turnusów i nowych specjalistycznych ortez przechodzi nasze możliwości finansowe, dlatego prosimy o pomoc. To jedyna szansa, aby Iga nie straciła wszystkiego, co wypracowała do tej pory.
Magda, mama Igi