Stan Karinki się pogarsza❗️ Zabierzmy jej ból!

4 operacje w Aschau, roczna rehabilitacja i terapia G-EO System
Zakończenie: 21 Lutego 2022
Opis zbiórki
Karinka przeszła już tak wiele… Teraz gdy w końcu jesteśmy na właściwej drodze, by zniknął ból i cierpienie, by moja córeczka był sprawna, potrzebujemy Twojego wsparcia. Karinka jest po operacji. Także dzięki pomocy ludzi o wielkich sercach może się rehabilitować. Jak się okazuje, to jednak nadal za mało… Rehabilitacja i terapia są bardzo drogie, środki kończą się w zastraszającym tempie, dlatego bardzo proszę, pomóż…
Po trudnych przeżyciach, po operacjach, po doświadczeniu ogromnego bólu, Karinka na nowo próbuje odzyskać samodzielność. Dzisiaj robimy wszystko, by córeczka mogła wrócić do funkcjonowania, znowu nauczyć się chodzić, zupełnie od początku, jak małe dziecko. Jesteśmy w tym razem, mama i córka, jednak miłość i wsparcie to za mało. By opłacić niezbędną rehabilitację, konieczne są ogromne środki…
Grudzień 2009 roku — to wtedy na świecie pojawiła się moja ukochana córeczka. Nasze szczęście nie trwało jednak długo… W drugim miesiącu życia lekarze stwierdzili opóźnienie psychoruchowe. Zaczęła się rehabilitacja. Wierzyłam, że Karinka z tego wyjdzie i dzięki ciężkiej pracy szybko nadgoni rówieśników. Niestety, najgorsze dopiero miało nadejść…
Ostateczna, prawidłowa diagnoza zapadła o wiele za późno. Oznaczało to stracone najważniejsze miesiące, podczas których mogłybyśmy tak dużo osiągnąć… Nie wiedziałam, że moja córka ma porażenie mózgowe. Lekarze stwierdzili to dopiero w 20 miesiącu jej życia. Niedowład czterokończynowy z przewagą kończyn dolnych i lewej kończyny górnej — tak brzmiał nasz wyrok. Wtedy też przyszło orzeczenie o niepełnosprawności. Moja córka jest niepełnosprawna — ta myśl tłukła się po mojej głowie, raniła serce. Dlaczego właśnie my, dlaczego Karinkę to spotkało? Nie było jednak czasu, żeby się użalać. I tak za dużo go straciliśmy. Wiedziałam, że zrobię wszystko, by moja córka była szczęśliwa, mimo swojej choroby.
Dzisiaj Karinka jest pod opieką sztabu specjalistów: neurologa, neurochirurga, ortopedy, lekarza rehabilitanta oraz przychodni rehabilitacyjnej. Z powodu licznych chorób towarzyszących znajduje się także pod opieką: poradni onkologiczno-hematologicznej w Szczecinie (w związku z zaburzeniami krzepnięcia – choroba von Willebranda); kardiologa (niewielka wada serca); urologa (pęcherz neurogenny); alergologa (uczulenie pokarmowe i wziewne). Dużo jak na tak małą dziewczynkę…
Na chorobę Karinki nie ma leku, ona nigdy nie wyzdrowieje. Jedynym ratunkiem jest rehabilitacja — systematyczna, nieprzerwana, uciążliwa, ale niosąca nadzieję na poprawę. I bardzo droga… Wydałam wszystkie oszczędności, by spełnić potrzeby córeczki. Rehabilitacja, leki, ortezy, konsultacje, specjalistyczne sprzęty — rodzic niepełnosprawnego dziecka jest zdany na siebie i na pomoc innych. To, co zapewnia państwo, nie wystarcza nawet na podstawowe potrzeby, nie mówiąc już o codziennej, niezbędnej terapii.
Wiem, że Karinka jest niepełnosprawna, ale wiem też, że ma ogromny potencjał! Specjaliści mówią, że ma szansę w miarę samodzielnie funkcjonować. To dla mnie najważniejsze, bo przecież nie będziemy razem zawsze… Moja córka jest ciągle uśmiechnięta jakby na przekór chorobie. Karinka ma tylko jedno marzenie - znów chodzić. Robimy wszystko, by tak się stało! Potrzebna jest jednak intensywna, bardzo droga rehabilitacja. Nie możemy się poddać, nie teraz… Proszę, pomóż mojej córeczce.
Katarzyna, mama Kariny