Karolina Błaszczyk - zdjęcie główne

Ratuj mnie, bym mogła kiedyś wrócić na studia i to ja uratować kogoś!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Karolina Błaszczyk, 20 lat
Parzniew, mazowieckie
Następstwa zawału mózgu, nieokreślone porażenie połowicze
Rozpoczęcie: 1 sierpnia 2025
Zakończenie: 2 lutego 2026
34 549 zł(72,17%)
Brakuje 13 324 zł
WesprzyjWsparło 447 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0830240
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0830240 Karolina

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Karolina Błaszczyk, 20 lat
Parzniew, mazowieckie
Następstwa zawału mózgu, nieokreślone porażenie połowicze
Rozpoczęcie: 1 sierpnia 2025
Zakończenie: 2 lutego 2026

Opis zbiórki

Jeszcze rok temu trzymałam w dłoniach indeks wydziału lekarskiego, spełniało się moje marzenie. Marzenie, które nosiłam w sercu, odkąd tylko pamiętam: zostać lekarzem, pomagać innym, ratować ludzkie życie. Zdałam maturę, prawo jazdy, przeprowadziłam się, by rozpocząć nowy, ekscytujący etap. Czułam, że całe życie stoi przede mną otworem. A potem wszystko runęło.

W listopadzie 2024 roku, podczas zajęć na uczelni, nagle przestałam czuć jedną stronę ciała. Nikt nie rozumiał, co się dzieje. Okazało się, że doszło do incydentu neurologicznego coś, czego nikt się nie spodziewał. W jednej chwili stałam się osobą z połowicznym porażeniem lewostronnym. Od tamtej chwili poruszam się na wózku inwalidzkim. Nie mogę samodzielnie chodzić, ubrać się, zapiąć guzika, umyć włosów. Potrzebuję pomocy przy każdej najprostszej czynności. Moje życie, młode, pełne pasji i nadziei, zatrzymało się w miejscu.

Dziś mam 20 lat. Urodziny spędziłam już na wózku, marząc o tym, żeby znów poczuć pod stopami podłogę i postawić choćby jeden samodzielny krok. Lekarze są zgodni, intensywna rehabilitacja może dać mi szansę na powrót do sprawności, a może nawet na powrót na uczelnię, by dalej uczyć się, jak ratować innych.

Ale jest jeden problem, czas i pieniądze. Rehabilitacja z NFZ? Odległe terminy, których nie mam. Mój stan wymaga natychmiastowej, intensywnej pracy w prywatnym ośrodku. Koszt miesięcznego turnusu to około 20 tysięcy złotych. Z oszczędności mamy i babci udało się opłacić jeden turnus, przyniósł pierwsze, bardzo obiecujące efekty. Ciało zaczęło reagować, pojawiła się nadzieja. Niestety, na kontynuację nie mamy już środków.

Jestem wychowywana tylko przez mamę. Nasz budżet ledwo wystarcza na podstawowe potrzeby. Dlatego dziś, z całą pokorą i nadzieją, proszę Cię o pomoc. Nie proszę o luksusy, tylko o szansę, bym znów stanąć na nogi, bym mogła wrócić na studia i kiedyś to ja mogła uratować komuś życie. Wierzę, że ten czas jeszcze przede mną.

Dziś ja potrzebuję ratunku. Czy pomożesz mi, żebym jutro mogła pomagać Tobie? Z całego serca dziękuję za każdą złotówkę, udostępnienie oraz dobre słowo wsparcia.

Karolina

Wybierz zakładkę
Sortuj według