Potrzebuję pomocy, by żyć tak, jak Ty

Roczna rehabilitacja, specjalistyczna konsultacja, koszty noclegu
Zakończenie: 1 Grudnia 2020
Opis zbiórki
Mimo choroby nigdy nie pomyślałabym, żeby się poddać, nigdy nie zgodziłabym się na to, by całkowicie przejęła nade mną kontrolę. Od urodzenia zmagam się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Nie wiem, jak wygląda zwyczajne, sprawne życie, ale nie przeszkadza mi to jednak, by codziennie starać się pomagać i być lepszym człowiekiem dla siebie i dla świata.
Studiuję psychologię i pedagogikę, jestem wolontariuszem w Puckim Hospicjum. Mimo codziennych problemów z kręgosłupem i operacji ortopedycznych nie załamię się, bo czuję, że mogę żyć niemal tak, jak inni zdrowi ludzie. Bo duch silniejszy jest niż ciało, a lata walki z przeciwnościami uczyniły mnie skałą. Skałą, która niestety też się kruszy, bo ciało nie zawsze chce współpracować.
Ból jest najgorszy, bo świadczy o tym, że ze mną dzieje się coś niedobrego. Znam go zbyt dobrze, ponieważ w mniejszym lub większym stopniu towarzyszy mi od zawsze. Za mną wiele rozległych operacji, lata życia z bólem kręgosłupa, który jest bardzo silny. Niestety wielokrotnie zaburza funkcjonowanie. Ostatnio dzięki rehabilitacji, wierze i naszej pracy z rehabilitantami. Dzięki rehabilitacji, która na razie jest bardzo bolesna, przez dwa dni nie czułam bólu kręgosłupa. Oddałabym bardzo wiele za normalność i nie poddam się, choćbym miała to okupić największym bólem świata.
Nie wyobrażam sobie innego życia niż to poświęcone innym. Rzeczywiście, koszty rehabilitacji są duże i nigdy nie jestem pewna, czy starczy z mojej renty.
W listopadzie 2018 roku w wieku 53 lat zmarł mój ukochany Tato, który również był niepełnosprawny po wypadku samochodowym, który zdarzył się w 1997 roku. Nie było łatwo... Kilka lat temu przyszła na niego choroba płuc - Histiocytoza płucna. Nie było szans na przeszczep i mimo walki, Tato odszedł. W obecnej sytuacji, zwłaszcza, że Mama nie pracuje, nie jest łatwo. Ale ja chcę i będę walczyć .
By móc funkcjonować tak, jak w miarę zdrowa osoba, potrzebuję rehabilitacji, której koszty są stanowczo za wysokie, bym mogła opłacić ją sama. Nie ma takiej możliwości. Dlatego zdecydowałam się wyciągnąć rękę z prośbą o wsparcie. Wiem, że mogę zrobić jeszcze dużo dobrego dla świata, ale muszę być sprawna. Proszę, pomóż mi! Spójrz na mnie łaskawy wzrokiem. To dobro na pewno do Ciebie wróci!
Karolina