Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Przetrwać kolejną noc – dla niej to znaczy przeżyć

Karolina Wysocka
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny oraz rehabilitacja dla Karolinki

Karolina Wysocka, 20 lat
Katowice, śląskie
Zespół Dravet, padaczka, wada wrodzona układu moczowego, opóźnienie rozwoju psychoruchowego, małopłytkowość, zaburzenia rozwoju mowy, nadwaga
Rozpoczęcie: 22 Stycznia 2018
Zakończenie: 18 Lutego 2020

Rezultat zbiórki

Dziękuję! Dzięki Waszej pomocy Karolince udało się wyjechać na kilka turnusów rehabilitacyjnych! Po każdym wyjeździe widzę znaczą poprawę. Tak bardzo cieszę się, że mogę na Was liczyć! Wiem, że w przypadku mojego dziacka każda godzina rehbailitacji daje dużą poprawę! 

Jeszcze raz z całego serca dziękuję!

Opis zbiórki

Każdej nocy siedzę przy łóżeczku mojej córki i modlę się, aby przetrwała tę noc. Błagam o spokój... Kiedy przychodzi atak, ciałem Karolinki szarpią drgawki, a ja czuję, że ją tracę, że ta burza, która rozpętała się w jej głowie nigdy nie minie. Widzę jej sine usta, nieobecne oczy, słyszę oddech - tak płytki i przerywany, że aż boję się nasłuchiwać - i płaczę z bezradności, bo nie potrafię pomóc mojemu dziecku…

Padaczka jest lekooporna – nic nie zatrzyma ataków. Jedyną rzeczą, która może zatrzymać jej skutki jest intensywna rehabilitacja. Bez niej choroba całowicie zniszczy życie mojego dziecka.

Karolina Wysocka

Pierwszy napad padaczkowy pojawił się, gdy Karolinka miała 4 miesiące. Była moim promyczkiem słońca - śliczna, radosna, przede wszystkim zdrowa, ukochana córka, dzięki której wszystko miało sens. Właśnie wtedy padaczka wybrała sobie ją - malutką i bezbronną - na swoją ofiarę. W jednej chwili leżała, całowałam jej stópki, pięknie się uśmiechała, a w kolejnej - jej rączki i nóżki drżały, nienaturalnie się wyginały. Zrobiła się sztywna, targały nią konwulsje. Zadzwoniłam po karetkę, próbowałam przywołać córkę, prawie zasłabłam, gdy zaobserwowałam bezdech i sinicę. Tak zaczął się nasz koszmar.

Kiedy Karolcia była mała, ataki pojawiały się nawet kilkanaście razy dziennie! Rytm dnia podporządkowany był wyładowaniom, które odbierały mi córkę i niszczyły jej mózg. Dziś Karolinka jest opóźniona psychoruchowo - każda umiejętność, jaką zdobyła, znikała wraz z kolejnym agresywnym atakiem. Karolcia mówiła, biegała, bawiła się, a później nagle przestała, znów była dzieckiem leżącym, bezradnym, nasza walka rozpoczynała się na nowo. Wszystkiemu winna jest padaczka lekooporna - taka, której nie da się ugasić żadnymi lekami, bo po prostu nie działają! Z taką chorobą od 15 lat żyje Karolinka i każdego dnia cierpi.

Choroba nie wypuszcza Karolci ze swoich objęć. Zabrała nam już tak wiele! Mojej córce - beztroskie dzieciństwo, szansę na normalne życie i funkcjonowanie, a ja każdego dnia patrzę na jej cierpienie i boję się, że kiedyś nadejdzie dzień, w którym ją stracę. Walka ze skutkami choroby jest okrutna - ataki padaczki sprawiły, że u Karolinki pojawiły się cechy autystyczne, często jest rozdrażniona, niecierpliwa, zaniepokojona. Traci sprawność - trudność sprawia jej nie tylko mowa i kontakty międzyludzkie, ale też poruszanie się, dlatego proszę o pomoc. Tylko intensywna rehabilitacja, pozwoli Karolince odzyskać to, co zabrała jej choroba. To jak zastrzyk mocy, którego szczególnie potrzebuje, aby móc zawalczyć raz jeszcze - teraz, kiedy ataki są rzadsze, może normalnie funkcjonować!

Karolina Wysocka

Nasze życie to ciągła walka, która koncentruje się na poszukiwaniu ratunku dla Karolci. Na padaczkę, jaka męczy moje dziecko nie ma lekarstwa, wciąż jednak wierzę, że ataki ustaną, wyciszą się, aż w końcu znikną. Zdarzają się tygodnie wolne od błysków. Te dni wielbię szczególnie i mam nadzieję, że kiedyś nastanie spokój...

Ta zbiórka jest już zakończona. Możesz wesprzeć aktualną zbiórkę.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki