

Dramat rodziny! W jednej chwili musimy walczyć o zdrowie naszej córeczki i jej taty! Razem dla Kornelki i Adriana!
Cel zbiórki: Koszty leczenia i rehabilitacji
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Koszty leczenia i rehabilitacji
Aktualizacje
Leczenie i rehabilitacja wciąż potrzebne! Pomóż!
Na wstępnie z całego serca dziękujemy za każde dotychczasowe wsparcie, każde dobre słowo, gest i modlitwę. To dzięki Wam Kornelia i jej tata mogą wciąż walczyć krok po kroku, dzień po dniu o odzyskanie zdrowia i sprawności. Wasza pomoc sprawia, że nie muszą robić tego sami.
Niestety ich droga wciąż jest bardzo trudna, a leczenie i rehabilitacja wymagają nie tylko ogromnej siły, lecz także środków, których bez Was nie bylibyśmy w stanie zapewnić. Aby nie zatrzymać rozpoczętej terapii, nadal potrzebne są fundusze na specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne dla Kornelii, regularną fizjoterapię i neurologopedię, dalsze leczenie i usprawnianie taty oraz dojazdy, konsultacje medyczne i niezbędny sprzęt wspierający codzienną terapię.
Dziękujemy, że idziecie z nami tą trudną, pełną niepokoju, ale też nadziei drogą. Wasze wsparcie ma wielką moc, daje nam siłę, by walczyć dalej. Dziękujemy z całego serca!
Monika
Walka o zdrowie Kornelki i sprawność Adriana wciąż trwa!
Po zakończonej chemioterapii Kornelka wciąż zmaga się z jej skutkami. Pojawiły się problemy z nóżkami – nasza dzielna córeczka ma trudności z chodzeniem, dlatego codziennie samochód przywozi ją do szkoły i odwozi z powrotem do domu. Otrzymała też kolejną trudną diagnozę – oddzielającą martwicę chrzęstno-kostną kolana prawego!
Niestety, pojawiły się też problemy ze słuchem, które musimy skonsultować z laryngologiem. Istnieje ryzyko, że to kolejne powikłanie po leczeniu onkologicznym. Kornelka nadal przyjmuje lek podtrzymujący remisję, by zapobiec ewentualnemu nawrotowi białaczki. Jest pod stałą opieką onkologa oraz specjalistów, którzy czuwają nad jej zdrowiem.
Tata Kornelki, Adrian, także wciąż walczy o sprawność. Powoli zaczyna stawać na nogach, ale wciąż „ledwo kuśtyka” i codziennie się rehabilituje. Każdy dzień to dla nas kolejna walka: o zdrowie, o sprawność, o powrót do normalności. Ale dzięki Wam wciąż mamy siłę i nadzieję, że przed nami będzie już tylko lepiej.
Dziękujemy Wam z całego serca za każdą złotówkę, dobre słowo i wsparcie, które nam okazujecie. Prosimy, bądźcie z nami dalej.
Rodzice Kornelki
Opis zbiórki
Jeszcze parę lat temu nasze życie było pełne dziecięcego śmiechu i zwykłej codzienności. Kornelia – nasza córeczka – była pogodną, energiczną dziewczynką, która kochała przedszkole, zabawę z rówieśnikami i odkrywanie świata. Nie wiedzieliśmy wtedy, że to ostatnie momenty beztroski, a szczęście naszej rodziny już niedługo runie niczym domek z kart!
Wszystko zaczęło się w marcu 2023 roku, kiedy nagle pojawiły się pierwsze objawy choroby: ból nóżek, siniaki, krwawienia z nosa, gorączka i ogromne osłabienie. Nasza córeczka, zawsze pełna życia, zaczęła przesypiać całe dnie… Nie wiedzieliśmy, co się dzieje, nie mieliśmy jednak wątpliwości, że musimy działać jak najszybciej!

Po pilnych badaniach usłyszeliśmy diagnozę, która na zawsze odmieniła nasze życie – ostra białaczka limfoblastyczna. Jedyna myśl w tym momencie była taka: "nasza córka ma białaczkę, a białaczka to śmierć...".
Kornelia natychmiast rozpoczęła ciężką, wyniszczającą chemioterapię, która była dla niej jedyną szansą na życie. Każdy cykl leczenia wiązał się z ogromnym bólem, osłabieniem, rehabilitacją i koniecznością całodobowej opieki.
Dziś córeczka jest w remisji i każdego dnia walczymy, by ją utrzymać. Niestety, los zadał naszej rodzinie kolejny bezlitosny cios. Tata Kornelii, Adrian, zmaga się z mielopatią oraz zwężeniem kanału kręgowego przez przepuklinę krążka międzykręgowego. Ma problemy z poruszaniem się i stawianiem samodzielnych kroków! Teraz sam wymaga leczenia oraz intensywnej rehabilitacji. To dla nas kolejny dramat…

W jednej chwili musimy walczyć o zdrowie córeczki i jej taty, który tak bardzo chce być przy niej, wspierać ją w walce i widzieć, jak dorasta. Codzienność to nie tylko ból i strach, ale też ogromne koszty – leki, badania, wizyty u specjalistów, rehabilitacja, dojazdy... Sami nie jesteśmy w stanie tego wszystkiego udźwignąć…
Dlatego błagamy o pomoc. Każda wpłata, każde udostępnienie, każdy gest dobrej woli daje Kornelii lepsze jutro i powrót do dzieciństwa, a jej tacie możliwość odzyskania sprawności i bycia obok córeczki. Dziękujemy za każde wsparcie i każdą dobrą myśl.
Rodzice Kornelii
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Robert Wilczyński50 zł
Zdrówka
- Magdalena20 zł
- hka20 zł