

Ponad 20 lat zmagań z chorobą – Pomóż Kornelii!
Cel zbiórki: Turnusy i sprzęt rehabilitacyjny, rehabilitacja, dojazdy, zakwaterowanie
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Turnusy i sprzęt rehabilitacyjny, rehabilitacja, dojazdy, zakwaterowanie
Aktualizacje
Codzienna walka nie ma końca – Kornelia Cię potrzebuje!
Kochani,
dziękujemy za każdą okazaną pomoc i dobre słowo. Wasze wsparcie sprawia, że łatwiej nam przetrwać najtrudniejsze chwile i nadal walczyć o lepsze życie Kornelii. Córka każdego dnia potrzebuje intensywnej, systematycznej rehabilitacji. To dzięki niej udaje się utrzymać to, co przez lata zostało z takim trudem wypracowane. Niestety, bez dalszej terapii postęp choroby może zabrać jej wszystko...
Kornelia spędza całe dnie na wózku, a towarzyszący jej ból kręgosłupa i silna spastyka są nie do opisania. Najgorzej jest rano, kiedy trzeba ją podnieść z łóżka, posadzić na wózek, czy pomóc w codziennych czynnościach. Kornelia nie jest samodzielna. Wszystko robię za nią. Mam też coraz mniej sił – fizycznie i psychicznie. Opiekuję się córką nieprzerwanie od 27 lat, dzień i noc. To tak, jakby pępowina nigdy nie została przecięta…
Nowy, elektryczny wózek inwalidzki, byłby ogromnym wsparciem zarówno dla Kornelii, jak i dla mnie. Wszystko zależy jednak od zebrania potrzebnych środków. Ten wózek to szansa, by Kornelia mogła choć trochę odciążyć swój kręgosłup, a ja – bym mogła ją przemieszczać bez wykańczającego dźwigania. Szukam każdego możliwego wyjścia, by było nam choć trochę lżej.
Dlatego z całego serca proszę – jeśli możesz, nie przestawaj wspierać Kornelii. Każda złotówka ma ogromne znaczenie. Dziękujemy, że jesteście z nami, to dzięki Wam jeszcze się nie poddałyśmy. Walczymy dalej – dla Kornelii i jej lepszej codzienności!
Mama Kornelii
Opis zbiórki
Kornelia urodziła się zbyt wcześnie. 27 tydzień ciąży, 940 gramów. W tamtych latach uratowanie takiego maluszka to był cud, który w naszym wypadku się wydarzył. Niestety droga Kornelii po sprawność trwa do dzisiaj, bo to, co wydarzyło się na samym początku jej życia, postawiło poważne konsekwencje...
Każdego dnia, od momentu, kiedy przyszła na świat, podziwiam jej siłę i determinację w dążeniu do celu. I chociaż wiem, że często za fasadą jej uśmiechu kryje się codzienny trud, morderczy wysiłek, lęk i strach, Kornelia się nie poddaje.

Od rehabilitacji nie ma wakacji, nie ma świąt, czy dnia wolnego. W walce o sprawność nie można sobie pozwolić na chwile słabości, bo przerwana rehabilitacja oznacza zmarnowanie tego, co już udało się wypracować.
Ból i pojawiające się niejednokrotnie wątpliwości to stały element tej walki. Ale ćwiczenia są konieczne i niezbędne, by przykurczone ścięgna były nieustannie w ruchu, by nie było gorzej. O to właśnie walczymy.

I dzięki wsparciu, które otrzymaliśmy w poprzednich etapach, ta walka może trwać. Dlatego znów prosimy o pomoc, by utrzymać tę passę i podarować Kornelii szansę na lepsze jutro.
Wiem, że mózgowego porażenia dziecięcego nie pokonam i wiem, że szansa na to, by Kornelia zaczęła chodzić, jest bardzo, bardzo niska. Zwłaszcza teraz. Ale wiem też, że córka może liczyć tylko na mnie, dlatego to dla niej proszę o pomoc, by kiedy mnie już zabraknie, mogła sobie poradzić!
Mama Kornelii

- Sławomir Wróbel200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł