Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

O krok od samodzielności

Kornelia Sowiło
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Rehabilitacja pooperacyjna, dzięki której Kornelia będzie mogła zacząć chodzić

Kornelia Sowiło, 25 lat
Bychawa, lubelskie
Mózgowe Porażenie Dziecięce
Rozpoczęcie: 6 Października 2014
Zakończenie: 12 Maja 2018

Rezultat zbiórki

Dzięki Państwa pomocy w 2015 roku przeszłam operację selektywnej rizotomii grzbietowej przeprowadzonej w szpitalu w St. Louis. Operacja zniwelowała spastyczność, którą odczuwałam od zawsze i która nie pozwalała mi samodzielnie się poruszać. Obecnie jestem w trakcie intensywnej rehabilitacji polegającej na wzmocnieniu niepracujących dotychczas grup mięśni, rozciąganiu oraz ćwiczeniu chodu na lokomacie. Czuję, że jestem coraz bliżej samodzielności.

Kornelia Sowiło

Dzięki Państwa zaangażowaniu, pomocy finansowej, słowom otuchy i głębokiej wierze w rezultat operacji mogłam zrobić pierwszy krok do samodzielności - dziękuję :)

Opis zbiórki

Smutek to cicha rozpacz... Zwątpienie i ogromny zawód - złamanej obietnicy matki i ostatniej nadziei odebranej córce. Jesteś o krok od samodzielności, ale to wciąż za daleko, by wstać...

Kornelia urodziła się zbyt wcześnie. W 27 tygodniu ciąży jej ciało się jeszcze w pełni nie ukształtowało, a ona zapragnęła pojawić się na świecie. Zaskoczyła tym wszystkich. Rodziców, dziadków oraz lekarzy, którzy tuż po jej narodzinach mieli ręce pełne roboty, by zawalczyć o jej przyszłe życie. 940 gramów cudu, które od pierwszych dni musiało rozpocząć walkę o swoje życie. Spokojne i beztroskie dorastanie w ramionach samotnie wychowującej mamy nie było jej pisane…


Kornelia Sowiło

Kornelia jest wesołą i pogodną nastolatką. Swoim uśmiechem potrafi zarazić każdego. Niestety, jej życie zawsze było inne. Po zajęciach w szkole, trzeba znaleźć czas na zaplanowane intensywne ćwiczenia rehabilitacyjne. Pozostaje niewiele czasu na beztroską codzienność. Kornelia, pomimo bólu i pojawiających się niejednokrotnie wątpliwości, nie poddaje się. Wie, że tak trzeba, że to konieczne i niezbędne, by przykurczone ścięgna były nieustannie w ruchu, by nie było gorzej…


Mama była jej największym oparciem i nadzieją. Każdego wieczoru przed snem, do uszka szeptała swojej córeczce  „Jeszcze przyjdzie ten dzień, nie za rok, nie za dwa. Ale przyjdzie taki dzień, kiedy staniesz na nogi”. Ćwiczenia. Nieprzyjemne, niejednokrotnie bardzo bolesne i męczące. Niezależnie od pory roku, wakacji i dni ustawowo wolnych od pracy – wiedziała, że to konieczne, niezbędne by słowa mamy kiedyś się ziściły. Przetrwała każdy z tych trudnych dni. Ilość rehabilitacji z każdym rokiem wzrastała, niestety jej nogi nadal nie służyły do chodzenia. W oparciu o silne dłonie rehabilitanta, Kornelia potrafi pokonać strach i wspierana kulami stanąć na własnych nogach. 

 

Kornelia Sowiło
3 lata temu, za namową przyjaciół, udało nam się spotkać z rodziną, której syn zmagał się z podobnym schorzeniem. Leczenie istnieje, a szansa na samodzielność stała się realna, ale bardzo kosztowna. Kilkanaście lat temu ze spastycznością nie można było zrobić wiele – jedynie rehabilitować, aby nie było gorzej. Dziś taka szansa jest możliwa, niestety, w Polsce związku z wiekiem Kornelii żaden lekarz nie podejmie się skutecznego leczenia. Za oceanem istnieje Klinika, w której wykonuje się rizotomię grzbietową. Operacja polega na przecięciu włókien nerwów czuciowych wychodzących z mięśni i wstępujących do rdzenia kręgowego. Dzięki temu zabiegowi spastyczność w kończynach dolnych zostaje całkowicie usunięta.

Nadzieja w pięknych oczach Korneli rozbłysła jaśniejszym płomieniem. A wiara mamy w samodzielność córki wróciła. Ogromna radość, łzy szczęścia i myśl „Nie kłamałam, można to zmienić. I tym razem zrobię wszystko, by wykorzystać tę jedyną szansę”. Cena za samodzielność mojej córki wbiła w nas w ziemię… 160 000 złotych. Jestem samotną matką. Niewielki zasiłek oraz dorywcza praca – to pieniądze, które ledwo starczają nam do kolejnego miesiąca. Wsparcie najbliższych – umożliwia nieustającą rehabilitację. W obliczu tak ogromnej kwoty – jestem bezradna… Pokonanie tego ostatniego kroku stanie się możliwe jedynie z Waszą pomocą...

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki