A gdy będę chodzić

Zakończenie: 30 Maja 2014
Rezultat zbiórki
Od 9 lipca 2014 roku Maksio jest przeszczęśliwym posiadaczem i intensywnym użytkownikiem NF-Walkera. Dziękujemy Wam serdecznie za uruchomienie zbiórki - bez tego nie dalibyśmy rady.
Maksio dzięki sprzętowi przede wszystkim zyskał autonomię - do tej pory przemieszczanie wiązało się z zaangażowaniem innej osoby dorosłej, teraz robi to sam. Dzięki pozycji pionowej pojawiły się inne możliwości aktywności, także integracja z innymi dzieciakami dzięki temu urządzeniu przebiega na zupełnie innym poziomie (właściwym dla wieku).
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy.
Maksio z rodzicami
Opis zbiórki
To pójdę wszędzie tam, gdzie do tej pory chodziły oczy, a za nimi uśmiech. I pójdę tam, gdzie do tej pory chodziła mama, a tata nosił mnie na plecach. Uśmiech od ucha do ucha, to znak rozpoznawczy Maksia, którego nóżki przez chorobę do tej pory nie służą mu do chodzenia. Ale to może się zmienić...
Maksio Kowalski urodził się 5 czerwca 2009 roku w Krakowie. Mimo, że miał szyję owiniętą 3,5 raza pępowiną, oddychał samodzielnie i pierwsze kilka minut wydawało się, że jest wszystko w porządku (dostał 10 punktów Apgar). Niestety nie było. Były za to drgawki, bezdechy, inkubator z mnóstwem rurek, przewodów, rozłożone ręce lekarzy mówiących, że nie wiedzą co się dzieje i w środku tego wszystkiego mała kruszynka walcząca o życie.
Aktualnie Maksio ma 4,5 roku. Choruje na mózgowe porażenie dziecięce w postaci spastycznej, czterokończynowej, jako dodatek do tego padaczkę, oczopląs i brak mowy. Jednak poza tym jest bardzo mądrym chłopczykiem, cierpliwym i pogodnym mimo tego, ile w swym króciutkim życiu przeszedł. Maksio ciągle zadziwia nas swoim zachowaniem, determinacją i cierpliwością w osiąganiu kolejnych umiejętności, szczerą radością jak już je osiągnie, tym jak rzadko skarży się, że jest mu źle. A przecież jego życie to codzienna intensywna rehabilitacja, wyznaczająca mu rytm dnia i zostawiająca niewiele czasu na rzecz najbardziej naturalną w jego wieku – zabawę.
Dla osób takich jak Maksio, mających bardzo duże problemy z kontrolą własnego ciała, równie ważnym, jak ćwiczenia usprawniające, jest posiadanie odpowiedniego sprzętu ortopedycznego. Specjaliści opiekujący się naszym synkiem uważają, że bardzo istotne jest umożliwienie mu przebywania w pozycji pionowej. Najlepszym dla niego rozwiązaniem byłby sprzęt NF-Walker. Łączy on w sobie funkcję pionizatora i chodzika. Umożliwi on Maksiowi przyjęcie pozycji stojącej, jednocześnie „wymuszając” na nim prawidłową postawę. Funkcja chodzika będzie miała za zadanie nauczyć go chodzić, a także otworzy go na świat i sprawi, że stanie się bardziej samodzielny i niezależny od naszych rąk.
Sprzęt jest bardzo drogi. Dla przeciętnych dwojga Kowalskich jest to kwota niemożliwa do samodzielnego uzbierania. Dlatego naszym celem jest zbiórka pieniędzy na wspomnianego wyżej NF-Walkera.
Dodamy jeszcze, że jesteśmy bardzo dumni z naszego synka, za to że się nie poddał, za to że zwyciężył swoją walkę o życie, za to że ciągle walczy o swoją sprawność. Jesteśmy równocześnie bardzo wdzięczni wszystkim dobrym osobom, które już stanęły i które jeszcze staną na naszej drodze i postanowią Maksiowi pomóc sprawiając że niemożliwe stanie się osiągalne.
"A gdy będę chodzić"...i uśmiech Maksia coraz szerszy i coraz bardziej zaraźliwy - nie sposób go nie odwzajemnić. Pomóżmy mu skrócić to pierwsze zdanie i drogę do samodzielności do prostego stwierdzenia "Będę chodzić!"