Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

PILNE❗️"Moje życie się kończy!" Dramatyczna walka z czasem o życie Olka!

Aleksander Biliński
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Ratująca życie terapia ostatniej szansy CAR-T

Aleksander Biliński, 14 lat
Ziębice, dolnośląskie
ostra białaczka limfoblastyczna - czwarty rzut choroby
Rozpoczęcie: 24 Grudnia 2019
Zakończenie: 24 Lutego 2020

Rezultat zbiórki

Kochani – wspaniała informacja z po Przylądka Nadzieji!

"To był HISTORYCZNY moment❗😍 W klinice ⛵ Przylądek Nadziei, pierwszy raz w Polsce podane zostały komórki CAR-T! To supernowoczesna terapia dla dzieci chorych na białaczkę. Polega na podaniu własnych, 🔬przeprogramowanych komórek krwi, które dzięki bioinżynierii zostały nauczone, jak walczyć z nowotworem❗✊

Pierwszym pacjentem, który otrzmał CAR-T jest nasz 💝 Olek. Dzięki Waszej pomocy mógł rozpocząć terapię❗ Leczenie jest nierefundowane, koszt to ponad 1,3 miliona złotych, ale UDAŁO SIĘ JĄ ZEBRAĆ❗ W zbiórce wzięło udział aż 20 TYSIĘCY osób, ogromnego wsparcia udzieliła też fundacja Siepomaga.pl 💝

💖💖💖💖💖💖💖💖💖
Dziś możemy powiedzieć, że terapia się powiodła. We krwi Olka nie ma już komórek nowotworowych!
💖💖💖💖💖💖💖💖💖

Dziękujemy wszystkim Wam za pomoc‼ Dziękujemy wspaniałemu zespołowi kliniki Przylądek Nadziei Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu i prof. Krzysztofowi Kałwakowi za ten niezwykły moment!

Kochani, wszyscy trzymajmy mocno kciuki za Olka, żeby tym razem ostatecznie rozprawił się z chorobą‼ I żeby nowa terapia pomogła wyzdrowieć kolejnym dzieciom. 😘".

Opis zbiórki

Błagamy o cud dla chłopca, który z białaczką walczy 7 lat!

WZNOWA – oznacza, że jego siły właśnie się skończyły – bez pomocy nie będzie miała żadnych szans! W Wigilie Bożego Narodzenia, uruchamiamy zbiórkę ostatniej szansy dla Olka! W słuchawce łamiący się głos matki, dla której te Święta nie będą radosne! 

Rozpoczął się wyścig z czasem o życie Olka. Komórki nowotworowe nie zniknęły całkowicie ze szpiku, kolejna wznowa jest więc kwestią czasu! A ponieważ wszystkie dotychczasowe metody leczenia zawiodły, lekarze zdecydowali się na nową w Polsce terapię CAR-T. Polega na przeprogramowaniu limfocytów T w krwi Olka tak, aby potrafiły same wykrywać i niszczyć komórki nowotworowe.

Aleksander Biliński

Olek znalazł się w gronie trzech pacjentów, dla których CAR-T to jedyna szansa na pokonanie atakującego po raz kolejny raka. Warunek to jednak zebranie prawie półtora miliona złotych. Tyle kosztuje wysłanie komórek Olka do Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaną przeprogramowane, a potem podane Olkowi. – Komórki są już pobrane i czekają zamrożone. Czekamy na pieniądze, żeby można je było wysłać do Stanów! 

Niemal 1,5 miliona złotych to w tej chwili cena za życie tego dziecka! Na kiedy? Czasu nie mamy już właściwie wcale! Pomóżcie w dramatycznej walce o życie Olka!

Olek swoje życie zawdzięcza swojemu bratu Igorowi. To jego osobisty bohater, bo to on dał Olkowi szansę i drugie życie. Olek do tej pory żył dzięki przeszczepowi szpiku i dzięki wspaniałym ludziom, którzy podarowali swoje pieniądze, by kupić dla niego lek ostatniej szansy. Dzisiaj Olek jest znów w tym samym, makabrycznym miejscu, umiera i znów potrzebuje ostatniej szansy – choroba uderzyła po raz czwarty...

Na białaczkę Olek zachorował w 2013 roku. Całej rodzinie załamał się wtedy świat. Przy jego łóżku dzielnie trwała mama, a tata został w domu z młodszym bratem Igorkiem. Było bardzo ciężko – trudne leczenie spustoszyło jego organizm. Mamie pękało serce, gdy patrzyła na swojego małego synka, który toczy najcięższą walkę z rakiem. Razem przetrwali ciężkie lata walki z rakiem. Kontrolne badania po zakończeniu leczenia dawały nadzieję, że Olek na dobre rozprawił się z chorobą. Powoli cała rodzina wracała do normalnego życia. Olkowi i Igorowi urodził się nawet braciszek, Franek. 

Teraz sytuacja jest krytyczna – w szpiku Olka są wciąż komórki nowotworowe – kolejny raz nie udało się wygrać z białaczką, kolejny raz walczymy o życie, kolejny raz choroba chce nam go zabrać! 

Aleksander Biliński

 Po ośmiu miesiącach koszmar wrócił po raz czwarty. Choroba resztkowa, czyli wciąż obecne we krwi komórki nowotworowe oznaczają, że wszystkie dotychczasowe próby leczenia nie zdały egzaminu. Że żadnej z poprzednich terapii nie udało się całkowicie pokonać raka. Że trzeba za wszelką cenę szukać innego rozwiązania. – Z każdym kolejnym razem nowotwór jest silniejszy. Jeśli dziecko dostawało lek, po którym pojawiła się wznowa, to takiego lekarstwa nie ma sensu już podawać. Rak się uodparnia na jego działanie – tłumaczy pani Natalia, mama Olka. – Kolejne dawki pomogą najwyżej obniżyć blasty, czyli chore komórki krwi, ale nie wyleczą syna.

Olek dwa razy trafił na OIOM. Miał powikłania neurologiczne, nie było z nim kontaktu. Lekarze już bezradnie rozkładali ręce. A jednak Olek walczył. Nie poddał się ani na moment. – Jest bardzo silny. Wracał za każdym razem. Raz, kiedy miał już ciśnienie 50/30, pani doktor stwierdziła, że nie będziemy reanimować. Przyszedł ksiądz, żeby dać Olkowi ostatnie namaszczenie… – wzdycha pani Natalia. – Po kilku godzinach ciśnienie wróciło do normy, a Olek w nocy się obudził.

We wrześniu Olek przeszedł kolejny zabieg. Doszczep szpiku od taty. Od tego momentu trwa wyścig z czasem. Komórki nowotworowe nie zniknęły całkowicie ze szpiku, kolejna wznowa jest więc kwestią czasu. A ponieważ wszystkie dotychczasowe metody leczenia zawiodły, lekarze zdecydowali się na nową w Polsce terapię CAR-T. Polega na przeprogramowaniu limfocytów T w krwi Olka tak, aby potrafiły same wykrywać i niszczyć komórki nowotworowe. To supernowoczesna terapia ostatniej szansy, którą od kilku tygodni można prowadzić w Przylądku Nadziei we Wrocławiu. Olek znalazł się w gronie trzech pacjentów, dla których CAR-T to jedyna szansa na pokonanie atakującego po raz kolejny raka. 

Aleksander Biliński

Najważniejszy jest czas! Życie Olka kosztuje teraz niemal 1,5 miliona złotych. Pieniądze, które są nie do zdobycia dla pojedynczej osoby, mogą być całkiem realne, jeśli zrobimy to razem. Sprawmy, by udało się nam zniszczyć białaczkę raz na zawsze. Olek wygrał trzy razy – może wygrać po raz kolejny, ale musimy mu pomóc. Przed Olkiem całe życie, nie pozwólmy, by teraz się skończyło.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki