

Mojemu synkowi grozi AMPUTACJA❗️POMOCY 🚨
Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w Stanach Zjednoczonych, przelot, pobyt w czasie leczenia
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
1 Stały Pomagacz
Dołącz- Anonimowy Pomagaczzaczyna wspierać co miesiąc
Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w Stanach Zjednoczonych, przelot, pobyt w czasie leczenia
Aktualizacje
Możemy zmniejszyć pasek zbiórki❗️Czy teraz uda się zazielenić go w całości?
Nasza zbiórka trwa już dwa lata i pomału traciliśmy nadzieję, że uda się zebrać środki potrzebne na operację. I wydarzył się cud! Otrzymaliśmy z kliniki obniżony kosztorys! Możemy dzięki temu zmniejszyć pasek zbiórki!
Czas ucieka, a my cały czas przekładaliśmy termin operacji, bo nie mieliśmy na nią wystarczających środków... Teraz nasza nadzieja odżyła. Wierzymy, że nie zostawicie nas w tej walce samych i pomożecie mojemu synkowi w walce o normalność... O samodzielność i sprawność.
Stan nogi i biodra Rayyanka się pogarsza, a czas ma tutaj kluczowe znaczenie. Nóżka rośnie i różnica między jedną a drugą się powiększa...

Synek już praktycznie nie chodzi na spacery, nie ma żadnej aktywności fizycznej, co też się wiąże z innymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Przez różnicę w długości nóżek i zakazie chodzenia bez orto-protezy, musiał zrezygnować z ćwiczeń na basenie, które miały mu pomagać w dbaniu o dobrą kondycję kręgosłupa.
Ten 12–letni chłopiec ma teraz tylko jedno jedyne marzenie – mieć swoje obie nóżki, móc poruszać się samodzielnie i nie czuć bólu, który towarzyszy mu każdego dnia... I uniknąć amputacji!
Operacja musi się odbyć natychmiast, ale nie mam na nią pieniędzy... To moja największa tragedia – patrzeć bezradnie na cierpienie własnego dziecka. Dlatego porzucam wstyd i lęk i błagam Cię o pomoc. Termin mamy na styczeń. Do tego czasu muszę zebrać brakującą kwotę!
Pomóż zapłacić za operację mojego synka. Bez Ciebie nigdy mi się nie uda...
Olga Szczepaniak – mama Rayyana
Mam 12 lat i walczę o swoje zdrowie❗️Proszę, możesz mi pomóc?
Cześć. Mam 12 lat i walczę o to, żeby nie trzeba było amputować mojej nóżki. Moja mama robi, co tylko może, żeby uzbierać środki na operację, ale widzę, że coraz bardziej się boi o moje zdrowie i moją przyszłość. Ja też się boję, bo pasek stoi w miejscu❗️Do planowanego końca zbiórki zostało już tylko 10 dni ‼️ A zbiórka trwa już prawie dwa lata i nie ma nawet 50% kwoty...
Muszę przejść bardzo pilną operacje, bo jedna moja nóżka jest krótsza od drugiej o ponad 15 centymetrów. Nie mogę już w ogóle chodzić bez orto-protezy. Urodziłem się bez kolana i kości piszczelowej i tak dziś wygląda moja codzienność...
Mimo trudności staram się normalnie żyć. Bardzo lubię uczyć się historii, jestem też harcerzem i grałem nawet w piłkę nożną przy pomocy kul. Niestety już nie mogę w nią grać, bo wszystko, co trzeba robić bez orto-protezy jest zabronione przez lekarzy. Próbuję sobie radzić, ale nie ukrywam, że jest mi coraz ciężej. Ból to już moja codzienność.
Chora nóżka powoduje, że bardziej obciążam zdrową. Przez to cierpi też moje biodro. Muszę być silny, ale czasami zwyczajnie nie daję rady.
We wszystkim musi mi pomagać mama. Teraz, gdy jest na dworze coraz zimniej, mama musi mi pomagać nawet zakładać długie spodnie. Nie jest nam łatwo, dlatego zdecydowałem się poprosić o Twoją pomoc.
Wiem, że masz wielkie, dobre serce i wiem, że nie zostawisz nas samych. Proszę... Wierzę, że nie pozwolisz amputować mojej nóżki, bo szansa czeka w USA.
Rayyan Szczepaniak
Mój syn potrzebuje krytycznie pilnej operacji❗️Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc...
Kochani, nie ma gorszego cierpienia niż bezsilność, gdy widzi się krzywdę własnego dziecka, któremu nie można pomóc. Gdyby tylko moja miłość miała moc wyleczenia, to mój synek byłby już zdrowy.
Tak niestety nie jest. Miłość umie jednak poruszać niebo i ziemię, dlatego jako mama błagam o pomoc dla mojego synka... Ratunek istnieje, tylko kosztuje fortunę.
Chcesz zrobić dzisiaj coś dobrego i odmienić życie tego dzielnego chłopca? Mój synek zaczął chodzić dopiero przed 3 rokiem życia po tym, jak lekarze w USA uratowali jego nóżkę przed AMPUTACJĄ. Od tamtej pory, czyli już od 12 lat, walczę o każdy krok mojego dziecka...
Już wtedy wiedziałam, że ta walka będzie długa i bardzo trudna. Założyliśmy kolejną zbiórkę, która jest chyba najtrudniejsza z wszystkich... Nie zliczę, ile razy usłyszeliśmy: " to tylko noga", bez nogi da się żyć...
Dla mnie, a przede wszystkim dla mojego synka to nie tylko noga. To walka o zdrowie i przyszłość. To walka o normalność i samodzielność... Mój syn wciąż chce walczyć. Nie wiem, skąd bierze siłę, ale jak ja mogłabym zrezygnować, gdy on ani na chwilę się nie poddał?
"Amputować nóżkę i po problemie..." Nie godzę się na to. Póki jest nadzieja na uratowanie jego nóżki, będę walczyć!
Jestem mamą, muszę być silna, ale tak naprawdę bardzo się boję. Że nie zdążę, że nie uzbieram pieniędzy na operację... Że zawiodę moje dziecko. Mój synek potrzebuje pilnej operacji, a ja nigdy nie będę w stanie zapłacić za nią sama. Błagam, wpłać, ile możesz... Udostępnij. Daj mojemu dziecku szansę na normalność...
Olga – mama Rayyana
Opis zbiórki
Dzięki pomocy dobrych ludzi 8 lat temu mój synek rozpoczął leczenie w USA. Długie, wieloetapowe, bardzo bolesne, ale niezbędne. Zaczynamy kolejną walkę, ale czy wygramy? Czy Rayyan będzie zdrowy?
Oto nasza historia:
Mój świat miał odmienić cud narodzin mojego synka. Nie mogłam się doczekać tego wyjątkowego dnia, kiedy pojawi się na świecie i będę mogła go w końcu zobaczyć i przytulić. Niestety tuż po narodzinach Rayyana czar prysł...

Synek urodził się z bardzo rzadką wadą układu kostnego – brakiem kości piszczelowej zwanym – Tibial Hemimelia i bez stawu kolanowego. Ma też narośl kostną oraz stopę końsko-szpotawą. Cierpi również na koślawość stawu biodrowego. Pomimo choroby jest bardzo wyjątkowym i dzielnym chłopcem. Jest moim bohaterem.
Słowa lekarza: „nóżka Pani dziecka jest do AMPUTACJI” pamiętam jak we mgle, jakby to był tylko zły sen, z którego za chwilę się obudzę. Przecież miało być dobrze, lekarze zapewniali, że „da się to wyleczyć”. Nie wierzyłam, że to dotyczy mojego synka! Płakałam tak długo, że zabrakło mi już łez…

Nie odpuściłam, a dzięki temu synek jest już po kilku etapach niezbędnego, ale przerażająco drogiego leczenia. Niestety nadal nie wiem, czy mogę dać mu gwarancje, że i tym razem się uda... Rayyana czekają kolejne operacje – PILNA operacja biodra oraz wydłużanie nóżki a w przyszłości endoproteza kolana.
To wszystko jest bardzo kosztowne… Nie mogę już znieść bólu i widoku synka, który marzy o tym, by w końcu móc się bawić jak inne dzieci. Niestety różnica między jedną a drugą nóżką Rayyana jest bardzo duża. Synek w domu jest w stanie poruszać się samodzielnie bez orto-protezy tylko ze względu na małą przestrzeń. Na dłuższe dystanse jest to niemożliwe i nie będzie możliwe bez kolejnych operacji...

Czas jest tutaj bardzo kluczowy. Nie możemy pozwolić, by wszystko, co udało nam się do tej pory osiągnąć, zostało zaprzepaszczone. Synek tyle już wycierpiał, tyle zniósł. Operacja, rehabilitacja i dalsze leczenie muszą być przeprowadzone natychmiast… Niestety nie mamy środków, które pozwoliłyby na pokrycie tych niewyobrażalnych kosztów.
Razem z moim synkiem ponownie bardzo Was prosimy o pomoc, żeby zakończyć tę walkę sukcesem. Już tyle cudownych serc sprawiło, że było nam łatwiej, że mogliśmy zapewnić Rayyanowi leczenie. Niestety to nie koniec. Prosimy, trwajcie przy nas. Dzięki Wam tutaj jesteśmy. I bez Waszej pomocy nie zakończymy tej walki...
Mama

➡️ TVP3 Katowice: Liczy się każda złotówka. 12-latkowi grozi amputacja nogi!
➡️ TVP3 Dzień z bliska: 22 minuta 🎥
🎥 Rayyan prosi o Twoje wsparcie!



